Sześciu rolników straciło życie, a ponad tysiąc zdrowie. W zeszłym roku najwięcej wypadków w rolnictwie odnotowano w gminie Hrubieszów, najmniej w gminie Bełżec.
W minionym roku do Oddziału Regionalnego KRUS w Biłgoraju zgłoszono 1459 wypadków, czyli o 772 mniej niż rok wcześniej. Skąd tak duży spadek? – Wpływ na taki stan rzeczy mają wzrastająca u rolników świadomość dotycząca bezpiecznych metod pracy oraz zmiana Ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, w której znacznie ograniczono krąg osób uprawnionych do odszkodowania – mówi Grzegorz Wysocki, kierownik Referatu Prewencji i Rehabilitacji Oddziału Regionalnego Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Biłgoraju.
Przypomnijmy, że z kręgu osób uprawnionych do otrzymania odszkodowania z tytułu wypadku w rolnictwie lub rolniczej choroby zawodowej wyłączono na początku maja bliskich ubezpieczonego rolnika. Odszkodowanie przysługuje im teraz tylko w jednym przypadku: śmierci wskutek wypadku przy pracy rolniczej lub rolniczej choroby zawodowej.
Dzięki takim zabiegom liczba wypadków w gminie Hrubieszów – w stosunku do poprzedniego roku – spadła o połowę, ale i tak rolnicy z tej gminy przodują na Zamojszczyźnie w niechlubnej statystyce. W zeszłym roku w podhrubieszowskich wioskach odnotowano w sumie 77 wypadków. Dlaczego tak dużo? – Gmi-
na jest duża, więc statystycznie dochodzi tu do większej liczby wypadków niż gdzie indziej – mówi Tomasz Zając, sekretarz gminy Hrubieszów.
Hrubieszowowi niewiele ustępuje gmina Zamość, na terenie której doszło do 71 wypadków, a dalej Mircze (56) i Biłgoraj (52). Na drugim końcu znalazły się Lubycza Królewska (9), Zwierzyniec (8), Tarnawatka (5) i Bełżec (2). W tej ostatniej gminie w ciągu 5 lat odnotowano zaledwie 24 wypadki.