Widząc na trawniku prawie trzymetrowego gada, mieszkanka Zamościa zadzwoniła na policję. Okazało się, że pytona tygrysiego wyprowadził na spacer jego właściciel.
– Po trawniku pełzał prawie 3-metrowej długości gad – informuje Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
Wąż "spacerował" ze swoim właścicielem. 24-latek wyznał, że hoduje pytona tygrysiego w domowym terrarium, a następnie okazał policjantom dokumentację świadczącą o legalności zakupu i pochodzeniu węża.
– Mężczyzna został pouczony, żeby zachowywał wszelkie środki ostrożności przy przemieszczaniu się ze zwierzęciem – mówi Kopeć.
Przypomnijmy, że do podobnego zdarzenia doszło rok temu. Mrożące krew w żyłach chwile przeżyli wówczas mieszkańcy jednego z bloków na tym samym osiedlu. Na widok owiniętego wokół kabla antenowego półtorametrowego boa dusiciela, niektórzy szczelnie zamykali okna.
Odnaleziono właściciela gada, który zabrał węża do domowego terrarium. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna ma pozwolenie na hodowlę zwierzęcia, które zarejestrował w magistracie.