Dwadzieścia potężnych wiatraków stanie na polach wokół Szczebrzeszyna. Każdy z tych kolosów będzie miał ponad 100 metrów wysokości. Koszt takiego urządzenia to od 2,5 do 3 mln euro. Cieszą się władze gminy i wybrani rolnicy.
Ponad rok temu przedstawiciele tej spółki odwiedzili szczebrzeskich radnych. Opowiadali im o korzyściach związanych z budową farm wiatrowych.
Rolnik, na którego gruntach stanie taki wiatrak, ma szanse otrzymać rocznie co najmniej 6 tys. euro, a cała gmina może liczyć na 4 mln zł podatku. Spółka wybuduje dobre drogi dojazdowe, a na farmach pracę znajdą m.in. mieszkańcy okolicy.
– To byłoby naprawdę dla naszej gminy potrzebne – uważa Marian Mazur, burmistrz Szczebrzeszyna. – Pod wieloma względami. Takich korzyści naprawdę nie można bagatelizować.
W Polsce wiatraki działają dotychczas głównie na Pomorzu. Radni Szczebrzeszyna byli zachwyceni ich opisami. Dlatego uchwalili zgodę na sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania terenu pod "farmę”.
A ostatnio podpisano umowy z wybranymi rolnikami. Wyprodukowaną energię spółka odprowadzi do PGE. Tyle, że nie wszystko odbywa się jak z płatka.
– Szczebrzeszyn jest mały, ale jego granice sięgają daleko – tłumaczy Lehmann. – Każdy z wiatraków postawiony będzie co najmniej 1 km od najbliższego budynku. Jednak te pola to oficjalnie… szczebrzeskie przedmieście. Dlatego zarząd województwa ma zastrzeżenia do takiej "miejskiej” lokalizacji. Będziemy jednak urzędników do tego przekonywać.
Co, jeśli pozwoleń nie uda się uzyskać?
– Nic się nie stanie – przekonuje prezes "Wiatrowca-Energii”. – Rozwiążemy umowy i poszukamy innej lokalizacji. Nasze farmy wiatrowe na pewno obok Szczebrzeszyna powstaną. Jednak wolelibyśmy lokalizacji nie zmieniać. Byłaby to przykra sprawa, głównie jeśli chodzi o już wybranych rolników.
W gminie Szczebrzeszyn zainteresowanie farmami jest bardzo duże.
– Nic się tak nie opłaca, jak te farmy – tłumaczy nam jeden z gospodarzy z Bodaczowa. – Buraki, pszenica, czy rzepak na pewno nie dadzą tych tysięcy euro rocznie. Jeśli o mnie chodzi, mógłbym mieć na polu jedynie wiatraki.