Zaczęło się od jednej starej deski, a skończy najpewniej gruntownym remontem całego mostku. Mieszkańcy zamojskiego osiedla Promyk muszą nadkładać drogi, aby przejść na drugą stronę Łabuńki.
Płynąca przez Zamość rzeczka przecina m.in. osiedle Promyk. Mieszkańcy mają kilka miejsc, przez które mogą przechodzić z jednego brzegu Łabuński na drugi. Ale z mostu łączącego ul. Grunwaldzką z Promienną nie korzystają już od jakiegoś czasu i nie będą mogli jeszcze w najbliższej przyszłości.
O tę kwestię dopytywał na ostatniej sesji radny Dariusz Kierzek (KWW Rafała Zwolaka). Dziwił się, że wymiana jednej połamanej deski trwa aż tyle czasu.
– Tam mieszkają starsi ludzie, często robią zakupy w Biedronce. I zawsze chodzili z tymi swoimi wózeczkami po mostku. A teraz niestety, muszą chodzić naokoło. Stąd moje pytanie: Kiedy to będzie zrobione i dlaczego tak długo? – dziwił się radny.
– Rzeczywiście wydawało się, że to jedna deska. Ale kiedy służby miejskie zaczęły sprawdzać, to okazało się, że praktycznie wszystkie są do wymiany. I koszt naprawy będzie niemały, około 30 tys. zł – stwierdził prezydent Rafał Zwolak.
Szczegóły przedstawił natomiast Jarosław Miechowiecki, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. – Zleciliśmy tam badania uprawnionej osobie. I tak naprawdę, to czekamy teraz na wyniki. Deski na pewno będą wszystkie do wymiany, ale chcemy jeszcze się dowiedzieć, czy konstrukcja będzie wymagała wzmocnienia czy nie – wyjaśnił urzędnik. Zapowiedział, że finału prac nie ma się co spodziewać zbyt szybko.
– Myślę, że około miesiąca ten mostek na pewno jeszcze będzie zamknięty. W tym tygodniu mamy dostać dokumentację techniczną i dopiero wtedy będziemy planowali remont – podsumował Miechowiecki.