Brakowało 200 tys. zł. Takiej kwoty zebrać się nie udało, ale budżet da się domknąć i Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny Eurofolk – Zamość 2024 jednak będzie.
Impreza jest planowana na początek lipca, ale jeszcze dwa tygodnie temu była poważnie zagrożona: spółki skarbu państwa, które wcześniej deklarowały wsparcie, po jesiennych wyborach parlamentarnych i zmianach w ich zarządach, zaczęły się wycofywać z obiecywanego finansowania.
– To był trudny czas dla nas. Kładłam się spać z Eurofolkiem i budziłam się z Eurofolkiem. Wysłaliśmy grubo ponad 50 pism z prośbą o wsparcie, odbyliśmy mnóstwo rozmów. Dzisiaj przed nami jeszcze dopięcie wszystkiego, sformalizowanie ustaleń, ale już mogę powiedzieć, że Eurofolk się odbędzie – mówi Anna Polska, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca Zamojszczyzna, które jest głównym organizatorem odbywającego się od ponad 20 lat Eurofolku.
Podkreśla, że gdy o problemach zrobiło się głośno, m.in. również za sprawą publikacji Dziennika Wschodniego (Co z Eurofolkiem? Sponsorzy się wycofali, budżet się nie domyka), to nagle sprawy ruszyły w dobrym kierunku. Pojawiło się wielu ludzi i instytucji gotowych wspomóc organizatorów.
– Mamy już obiecane pieniądze od wielu partnerów. Nie uzyskamy pełnej kwoty, na jakiej nam zależało, ale wystarczającą, by festiwal odbył się zgodnie z planem – dodaje Anna Polska.
Na razie nie chce zdradzać z jakich źródeł pochodzić będą pieniądze. Listę darczyńców, mecenatów przygotuje w najbliższych dniach. Wszystkim im zamierza oficjalnie dziękować już przed rozpoczęciem imprezy, a także podczas każdego z festiwalowych koncertów.
Tegoroczny MFF Eurofolk będzie już 21. Został zaplanowany w Zamościu w dniach 9-14 lipca. Do miasta przyjadą z koncertami zespoły z Brazylii, Indonezji, Kenii, Martyniki czy Puerto Rico. Oczywiście występować będą również wszystkie grupy ZPiT Zamojszczyzna.
Dziennik Wschodni jest jednym z patronów medialnych wydarzenia.