Zrobili zasadzkę na kolumnę samochodów – terytorialsi z 25 zamojskiego batalionu lekkiej piechoty ćwiczyli walkę partyzancką, przez wojsko nazywaną działaniami nieregularnymi. Swoje umiejętności doskonalili na poligonie w Nowej Dębie
Jednym z zadań Wojsk Obrony Terytorialnej jest zdolność do prowadzenia działań nieregularnych, które współcześnie określa się jako działania w celu zwalczania i dezorganizacji przeciwnika. – Działania te są prowadzone na zapleczu obszaru zajętego przez agresora i podczas okupacji. Aby jak najlepiej przygotować żołnierzy terytorialnej służby wojskowej do tego typu działań programy szkoleń pododdziałów WOT są wciąż udoskonalane – informuje kpt. Marta Gaborek, oficer prasowy w Lubelskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej.
Szkolenie rozpoczęło się od odprawy dowódczej podczas której żołnierze zostali zapoznani z sytuacją taktyczną i zadaniami. Musieli zaplanować i wykonać zasadzkę ogniową na poruszającą się kolumnę pojazdów przeciwnika. – Analiza terenu, zorganizowanie rejonu ześrodkowania, rekonesans strefy działania, zajęcie pozycji, uderzenie ogniowe, szturm i odskok to podstawowe etapy, które musiały być skrupulatnie przygotowane i dokładnie wykonane, aby zadanie zakończyło się sukcesem – dodaje kpt. Gaborek.
Podczas kilkudniowych intensywnych ćwiczeń zamojscy terytorialsi zapoznawali się również z taktyką walki w okopach – sposoby podejścia, zdobywanie i przygotowanie do prowadzenia ognia, a także przeszli szkolenie strzeleckie z elementami „low profile” w ubiorze cywilnym. Tego typu ćwiczenia mają na celu ciągłe podnoszenie umiejętności taktycznych żołnierzy oraz gotowości operacyjnej pododdziałów lekkiej piechoty.