Koncern Chevron chce raz jeszcze szukać gazu łupkowego w okolicach Grabowca na Zamojszczyźnie. Wierceniom sprzeciwiają się mieszkańcy pobliskiego Żurawlowa.
Nie wszystkim to się podoba. Mieszkańcy zaprotestowali już u wójta. Ludzie z Żurawlowa, a także Rogowa i Szczelatyna, żądają przeprowadzenia konsultacji społecznych. A także zorganizowania spotkania z przedstawicielami Chevronu i niezależnymi ekspertami.
– Miało do niego dojść w ostatnią niedzielę, ale Chevron przełożył go na styczeń – mówi Tadeusz Goździejewski, wójt gminy Grabowiec. – To będzie cykl zebrań, w kilku wsiach. Zależy nam na tym, żeby wszyscy dostali pełne informacje.
– Czy boimy się wierceń? Boimy się, bo dużo słyszy się o tym, że to nic dobrego – usłyszeliśmy od mieszkanki Żurawlowa (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
– Wcześniej odbyło się też kilka spotkań informacyjnych – mówi Stanisław Kurek, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Lublinie. – Wierceń poszukiwawczych nie należy się obawiać. Kontrolujemy stan zabezpieczeń każdej wiertni.
– Wiercenia prowadzone obecnie nie różnią się od tysięcy już wykonanych w całej Polsce – wyjaśnia Paweł Poprawa, ekspert Państwowego Instytutu Geologicznego. – Niedogodności mogą pojawić się później. Ciężarówki ze sprzętem mogą przez dzień lub dwa hałasować i wytwarzać spaliny. To wszystko.
W całym regionie wydano do tej pory ponad 20 koncesji na poszukiwania gazu łupkowego. Kilka firm wykonało już pierwsze odwierty. Z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP wynika, że ponad 70 proc. mieszkańców województwa zgodziłaby się, aby gaz łupkowy był wydobywany w pobliżu ich miejsca zamieszkania. Gdzie może być prowadzona eksploatacja złóż? Dowiemy się w połowie przyszłego roku, kiedy znane będą wyniki wierceń badawczych.
Z wizytą w Horodysku
Wątpliwości związanych z odwiertami nie ma sąsiad Bałandy Mirosław Gąska. – Kiedyś mieszkałem koło Dysa i widziałem podobną wiertnię – mówi Gąska. – Skoro tam nic złego się nie działo, to i u nas źle nie będzie. Niech Chevron wierci.
Liczą na to samorządowcy. – Byłbym szczęśliwy, gdyby Amerykanom udało się znaleźć gaz w ilościach uzasadniających eksploatację. To wielka szansa na rozwój gminy – mówi Wiesław Radzięciak, wójt Leśniowic.