![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2015/2015-07/305a33037383ae1419d6b9162639d95f.jpg)
Miasto przymierza się do akcji czipowania psów i kotów. Pomysł będzie omawiany na najbliższej sesji Rady Miasta. Jeśli zostanie zaakceptowany właściciele czworonogów będą musieli zapłacić za taki zabieg po ok. 50 zł.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Pomysł pojawił się, gdy pracownicy schroniska dla zwierząt zauważyli, że odławianych jest wiele psów i kotów, których szukają potem ich właściciele.
- Z drugiej strony trafiało do nich też wiele teoretycznie bezpańskich stworzeń, po których widać było, że nie boją się ludzi i do niedawna musiały mieć dom. Jednak nikt się zgłaszał – przyznaje Andrzej Olborski, dyrektor wydział gospodarki komunalnej w Zamościu. – Dlatego zachęcono nas do udziału w akcji. Podchwyciliśmy pomysł, bo to rzeczywiście rozwiązałoby problem z fikcyjną bezdomnością zwierząt. Dzięki czipowaniu wiedzielibyśmy też ile psów i kotów mieszka na terenie Zamościa.
Pracownicy wydziału gospodarki komunalnej odbyli już wstępne rozmowy na ten temat z zamojskimi stowarzyszeniami prozwierzęcymi. Ich członkowie także podchwycili pomysł. Urzędnicy przygotowują więc właśnie projekt uchwały, która zostanie przegłosowana na sierpniowej radzie miasta.
- Ze wstępnych informacjach wynika, że miasto kupując hurtowo czipy zapłaciłoby za każdy z nich po 14,50 zł. Po zaczipowaniu właściciel zwierzęcia musiałby zwrócić tę kwotę. Za wszczepienie czipa weterynarze pobieraliby ok. 35 zł – wylicza Olborski.