Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zamość

19 maja 2023 r.
16:49

Wyjdą się bić i ginąć. Życie rekonstruktora w XXI wieku. Niektórzy chodzą nawet w majtkach „z epoki”

Autor: Zdjęcie autora Anna Szewc

Policzyłem, że gdybym sprzedał wszystko, co przez te 20 lat zgromadziłem, to mógłbym sobie kupić nowego mercedesa – mówi Leszek Sobuś, szef Zamojskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej Jana Sobiepana Zamoyskiego. A ma nie tylko najróżniejsze stroje z epoki, ale i szable, broń palną, a nawet armaty. Jeździ natomiast... rowerem. Kiedyś miał skuter, ale mu go ukradli.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Sobuś, pracujący na pół etatu jako konserwator w żłobku, stoi na czele liczącej obecnie ponad 40 członków grupy. Stworzył też i prowadzi z kilkoma innymi osobami Fundację Bastion, której działalność w jakimś stopniu pozwala finansować zamojskich rekonstruktorów i m.in. dokładać się do organizacji takich wydarzeń jak Szturm Twierdzy Zamość. – Choć trzeba przyznać, że w tym roku miasto Zamość ponosi całość kosztów organizacji imprezy (to m.in. żołd w wysokości 200 zł dla uczestnika, co ma wystarczyć na pokrycie choć części kosztów dojazdu i wsad do kotła obozowego – red.) – podkreśla rekonstruktor.

>>>magazyn Dziennika Wschodneigo do pobrania jako e-wyadnie<<<

Szturm Twierdzy Zamość to trzydniowe widowisko historyczne, które od piątku do niedzieli (19-21 maja) potrwa w Zamościu i ściągnie tym razem do miasta najpewniej grubo ponad 200 osób z podobnych grup rekonstrukcji historycznej z całej Polski, ale również Czech, Słowacji i Węgier.

Na kilka dni przed oficjalnym otwarciem spotkałam się z grupą zapaleńców, pasjonatów, miłośników historii, ludzi kompletnie zakręconych na punkcie swojej pasji (inaczej tego określić nie sposób). Rozmawialiśmy o tym, co jest takiego w tych „przebierankach” i „bijatykach” (zamościanie specjalizują się historii wojen XVII-wiecznych), że się w to wsiąka i bez rekonstrukcyjnego życia nie umie żyć.

Zostają tylko zapaleńcy

– W początkach naszej działalności, dwie dekady temu rotacja była spora. W pierwszych latach przez grupę przewinęły się setki osób. Przede wszystkim przyciągała ich ciekawość, chęć spróbowania czegoś nowego, zabawy. Z czasem się wykruszali, z różnych względów. Od kilku lat mamy właściwie stały, kilkudziesięcioosobowy skład. Zostali ci, którzy mieli zostać – mówi Leszek Sobuś - z zawodu elektryk, ale przede wszystkim rekonstruktor.

Dodaje, że wraz z nim grupę Jana Sobiepana Zamoyskiego tworzą ludzie w różnym wieku, różnej płci, najróżniejszych profesji. Są lekarze, psycholodzy, marynarze, przewodnicy, elektrycy, elektronicy, studenci wielu kierunków, uczniowie liceów i techników.

Nie każda zostaje księżniczką

– Generalna zasada jest taka, że większość dziewcząt i kobiet, które do nas trafiają na początku chce być tylko księżniczkami, nosić te wielkie suknie i pięknie wyglądać. Ale z czasem im się to nudzi i zmieniają role na markietanki, czyli te, które opiekują się mężczyznami, gdy np. zostaną ranni podczas bitwy – opowiada Sobuś.

Są wyjątki. Karolina Różaniecka – 27 lat, z zawodu logistyk, rekonstruktorka od 12 lat. Weszła w to, bo znajomy przyprowadził ją na Bastion, żeby zobaczyła, jak to wygląda. Spodobało jej się, zwłaszcza, że historia zawsze była jej pasją. I została.

Nigdy nie była księżniczką, od początku w rekonstrukcjach brała udział jedynie w strojach męskich. Na początku jako nastolatka chodziła z bębnem albo sztandarem, bo była niepełnoletnia strzelać nie mogła, choć ją do tego bardzo ciągnęło. Ale teraz odgrywa role i w artylerii, czyli strzela z armaty, i w grupie muszkieterów operujących bronią białą.

– Przeszłam szczeble „kariery” od tzw. Andrzejów czyli lekko opancerzonych pikinierów chodzących z tymi 3-metrowymi pikami – wspomina. W slangu rekonstruktorów są też tzw. Janusze, noszący strój zachodni, a walczący szablą lub rapierem.

Żebym tym rolom sprostać, trzeba się ubrać. – Moja sylwetka (cały kostium, łącznie z bielizną z epoki – red.), tak z grubsza licząc to jakieś 8 tys. zł – wylicza Różaniecka, a wersje stroju ma na różne pory roku, od wiosny, przez lato po zimowy, bo wtedy też rekonstrukcyje imprezy się zdarzają.

– Niektórzy właśnie ze względów finansowych nie są w stanie tej pasji poświęcać się zbyt długo – mówi Piotr Grodzki – 64 lata, z wykształcenia kowal, z zawodu płatnerz z 30-letnim doświadczeniem, specjalizujący się w wytwarzaniu uzbrojenia: szabel czy pałaszy.

Kiedy historia jest pasją

Historią pasjonuje się od 40 lat, a do grupy dowodzonej przez Leszka Sobusia dołączył później, gdy działający w niej wcześniej syn wyjechał na studia. Wtedy przejął po nim strój, bo pasował, ale później jeszcze swoją szafę wzbogacał, bo bywał i artylerzystą, i... senatorem.

– Mnie wciągnął kuzyn Rysiek – śmieje się Mieczysław Juszkiewicz – 49 lat, z zawodu monter aparatury radiowo-telewizyjnej. On także ma na koncie wiele ról rekonstruktorskich z mnóstwa imprez w Polsce i Europie. – W ten weekend będę Kozakiem – zdradza.

A Zbigniew Choma – 55 lat, z zawodu elektryk, ale też przewodnik turystyczny zawsze dostaje rolę szlachcica. Nie tylko dlatego, że ma się w co ubrać. Decyduje też fizjonomia. Jest słusznej postury, ma poczucie humoru i „gadane”. – Często o sobie słyszałem: Dawajcie nam tu tego Zagłobę – opowiada z szerokim uśmiechem i dumą rekonstruktor z 20-letnim doświadczeniem, jeden z założycieli grupy Jana Sobiepana Zamoyskiego.

Są w niej też osoby młode, jak np. 29-letni Patryk Gajecki, zawodowy marynarz, do Zamościa wpadający tylko wtedy, kiedy akurat jest przerwa w rejsach. – Jak pływam, a jest impreza, to.... płaczę, bo wiadomo, że wtedy dołączyć nie mogę, ale za to, jak już jestem w Polsce, to czasem weekend po weekendzie się gdzieś jeździ – opowiada.

Życie codzienne miesza się z rekonstrukcyjnym

Na jednym z takich wypadów bliżej poznał Karolinę Różaniecką. Byli wtedy na Węgrzech. Mieszkali oczywiście w obozie, gdzieś pod murami jakiegoś zabytkowego miasta. Akurat wtedy organizator kontenerów sanitarnych z prysznicami nie zapewnił, a temperatura sięgała... 40 stopni w cieniu. „Niewiasty” poszły więc skorzystać z kąpieli w mętnej wodzie bajorka obok fosy, mężczyźni ich pilnowali. Patryk i Karolina wtedy jakoś tak się „spiknęli”.

Kolejna grupowa para to 18-letni Rafał Czerwieniec, który właśnie kończy naukę w szkole średniej i 19-letnia Wiktoria Zaleśna, studentka pielęgniarstwa. On walczy na polu bitwy, ona bywa markietanką. – Doświadczenie zawodowe, jakie zdobywam na studiach pomaga później np. w opatrywaniu ran – mówi z uśmiechem młoda rekonstruktorka.

Bo choć rekonstrukcje historyczne to teatr, to jednak rany się zdarzają. – Choć tak naprawdę, kiedy stajemy po przeciwnych stronach i mamy toczyć ze sobą bój, to najtrudniejsze jest, żeby.... się do siebie nie uśmiechać – zapewnia Juszkiewicz.

A jednak Leszek Sobuś nosił kiedyś cztery tygodnie rękę w gipsie, gdy podczas walki kolega przypadkiem przeciął mu ścięgna w dłoni. – Szycie powłok ocznych też się czasami zdarza – przyznaje z uśmiechem pan Mieczysław.

Ale wszyscy zgodnie twierdzą, że życie rekonstruktorów jest przede wszystkim znakomitą zabawą. Znają się, lubią, mają przyjaciół w całej Polsce, kiedy długo nie widzą, tesknią za spotkaniami, nocnymi, długimi rozmowami w obozowiskach, za wspólnym rozpalaniem ognisk i przygotowywaniem na nich posiłków.

Rekonstrukcja – pasja i ludzie

– Rekonstruowanie to pasja, coś bez czego trudno żyć, bo to przede wszystkim możliwość poznawiania mnóstwa ludzi, niesamowitych, z najróżniejszych środowisk. To nas wszystkich wzbogaca, poszerza horyzonty – mówi z entuzjazmem Różaniecka.

Justyna Książek – 24 lata, studentka bezpieczeństwa narodowego trafiła do rekon struktorów jeszcze w szkole średniej, w 2017 roku. Prywatnie poszła na imprezę, żeby robić zdjęcia do portfolio. I nagle ktoś ją chwycił, przerzucił przez plecy i zataszczył do obozu. Już w nim została, dołączyła do grupy Sobiepana. Nie walczy, nie gotuje, nie ratuje rannych, utrwala na swoich zdjęciach tę niezwykłą działalność. – Zostałam dla tych ludzi, bo są wyjątkowo otwarci, radośni, pełni entuzjazmu, ciekawi po prostu – wylicza jednym tchem.

Łączą ich wspólne wyjazdy, wspomnienia i anegdoty. Jedną z ulubionych jest ta o Piposławie, psie Leszka Sobusia, osobniku wiernym, rasy mieszanej, którego nieznany z imienia ojciec musiał byś stworzeniem silnym. Otóż ten druh rekonstruktora, jeżdżący z nim na różne imprezy miewa problemy, żeby rozstać się ze swoim panem. A pan czasem musi załatwić coś ważnego. Swego czasu, podczas rekonstrukcji na Węgrzech przywiązał więc psiaka (dla jego bezpieczeństwa) do sporej armaty. I oto oczom zgromadzonych ukazał się widok, który pozostał do dzisiaj: Piposław w potrzebie towarzyszenia panu znalazł w sobie siłę tak wielką, że ruszył za nim jak oszalały ciągnąc za sobą kolumbrynę.

– Wielu rekonstruktorów ma zwierzęta i zabiera je ze sobą na wyjazdy, oczywiście zapewniając odpowiedni kostium. Bywają zresztą całe rekonstruktorskie rodziny, podróżujące z dziećmi, czasem niemowlakami, które również mieszkają w obozowiskach – opowiada Piotr Grodzki.

Oko w oko z rekonstruktorami

Obozowe życie będzie można podpatrywać w ten weekend również w Zamościu. Namioty już w piątkowe południe rozłożone zostaną w rejonie Furty Wodnej pod murami Starego Miasta. Wieczorem zaś kilkuset uczestników trzydniowej inscenizacji będzie można podziwiać (ok. godz. 22) podczas ich przemarszu z pochodniami z Rynku Wodnego przez ulice Partyzantów, Peowiaków, Piłsudskiego i Akademicką na Rynek Wielki. W sobotę odbędą się dwie bitwy: dzienna i nocna (o godz. 13.30 i 21.30) na terenach nad Łabuńką przy Bastionie I. Na niedzielne południe przed Ratuszem zaplanowano widowisko zatytułowane „Przekazanie okupu”, po którym nastąpi wjazd Sobiepana i Wiśniowieckiego na Rynek Wielki, a później jeszcze odbywać się tam mają pokazy sprawności rycerskiej.

Scenariusz całości oparty jest o XVII-wieczne wydarzenia z czasów Powstania Chmielnickiego przeciwko Rzeczpospolitej. Wtedy to w sojuszu z Tatarami wojska kozackie, pokonały Armię Koronną pod Żółtymi Wodami, Korsuniem i Piławcami, a następnie ruszyły w kierunku Lwowa i Zamościa – najpotężniejszej wówczas polskiej twierdzy. Miasto dysponowało potężną artylerię i załogą liczącą prawie 2200 piechoty, 200 rajtarów, 1400 szlachty i prawie 1000 mieszczan.

Oddziały kozacko-tatarskie przybyły pod Zamość 8 listopada 1648 roku. Chmielnicki przystąpił do rokowań w sprawie poddania twierdzy. Spotkał się jednak ze zdecydowaną odmową dowódców i musiał przystąpić do oblężenia miasta. Jak to wyglądało? Będzie można właśnie zobaczyć już w ten weekend.

 

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Sky Jumpers i jej założyciel Krzysztof Barszczewski (nr 23)

Krzysztof Barszczewski: Sky Jumpers to projekt z pasją

Rozmowa z Krzysztofem Barszczewskim, dyrektorem marketingu TKKF Cukropol i twórcą projektu Sky Jumpers

Służby pracują na terenie obiektu w Komornikach pod Poznaniem, gdzie w środę, 19 lutego, pracownicy znaleźli fragment rakiety Falcon 9

Szczątki amerykańskiej rakiety nad Polską. Znaleziono drugi element

W podpoznańskich Wirach znaleziono kolejny niezidentyfikowany obiekt – informuje wielkopolska PSP. Wcześniej pracownicy jednej z firm w Komornikach znaleźli na terenie zakładu przedmiot przypominający zbiornik. – W środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9 – potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna.

Azoty przepłacały za gaz? Chodzi o co najmniej 932 miliony złotych

Azoty przepłacały za gaz? Chodzi o co najmniej 932 miliony złotych

Zarząd Grupy Azoty S.A. odkrył, że w latach 2022-2023 gaz kontraktowany dla chemicznego koncernu był droższy, niż wynikało z dziennych cen spot na europejskim rynku. Spółka miała przepłacić za surowiec co najmniej 932 mln zł. Czy jej ówczesne władze złamały prawo?

Piotr Schmidt oraz Wojciech Myrczek

Był Komeda i Stańko, teraz jest Młynarski i jazz

Nie można się bać nawiązywania do kultowych projektów czy artystów i ich twórczości – wywiad z Piotrem Schmidtem, trębaczem, kompozytorem, liderem i producentem muzycznym. Pod koniec minionego roku ukazała się płyta „Młynarski. Bynajmniej”. Za jej produkcję, jak i partie solowe trąbki odpowiada właśnie nasz rozmówca

ChKS Chełm musiał uznać wyższość broniącej Tauron Pucharu Polski drużyny Aluron CMC Warta Zawiercie

Tauron PucharuPolski: ChKS Chełm musiał uznać wyższość faworyta

W spotkaniu ćwierćfinałowym Tauron Pucharu Polski ChKS Chełm przegrał z obrońcą trofeum Aluron CMC Wartą Zawiercie 0:3. Tym samym goście awansowali do Final 4

Rodzinne ferie jak z bajki: warsztaty zielarskie w Herbapolu
ZDJĘCIA
galeria

Rodzinne ferie jak z bajki: warsztaty zielarskie w Herbapolu

Co tak naprawdę kryje się w kubku z herbatą i czy można założyć ziołowy ogród na balkonie. W ramach programu "Rodzinne ferie jak z bajki" najmłodsi odwiedzili dziś Herbapol.

Już nie będą robić nielegalnych papierosów

Już nie będą robić nielegalnych papierosów

Owijarki, pakowarka i prawie 700 tys. sztuk nielegalnie wyprodukowanych papierosów. Zatrzymano 8 osób. 5 obywateli Armenii i 3 obywateli Ukrainy.

Motor Lublin Arena

Motor Lublin Arena. Taka nazwa przynajmniej do końca 2027

Stadion, na którym swoje mecze ekstraklasy rozgrywają piłkarze Motoru Lublin zyskuje sponsora tytularnego i zmienia nazwę.

Klasyczne kontrasty. Koncert symfoniczny w Filharmonii Lubelskiej
foto
21 lutego 2025, 19:00

Klasyczne kontrasty. Koncert symfoniczny w Filharmonii Lubelskiej

Piątkowy wieczór (21 lutego) w Filharmonii Lubelskiej rozpocznie się jednym z najbardziej relaksujących utworów muzycznych, jakie kiedykolwiek powstały – „Pawaną op. 50” Gabriela Faurégo. Na zakończenie wieczoru zabrzmi monumentalna II Symfonia D-dur op. 43 Jeana Sibeliusa. Jako gość wystąpi grecki flecista Stathis Karapanos.

Zderzenie wojskowej ciężarówki i osobówki. Sprawcą nietrzeźwy kierowca

Zderzenie wojskowej ciężarówki i osobówki. Sprawcą nietrzeźwy kierowca

We wtorek (18 lutego) doszło do zderzenia samochodu osobowego z samochodem ciężarowym na drodze krajowej numer 17 w miejscowości Wał. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala, a sprawcą zdarzenia okazał się nietrzeźwy kierowca.

Średnia cena samochodów w 2024 roku osiągnęła poziom 35 025 złotych, a tempo wzrostu cen na rynku wtórnym znacznie przy-śpieszyło, głównie za sprawą większej liczby prawie nowych samochodów w ofercie.

Te używane auta straciły najwięcej na wartości

Volkswagen Passat tańszy o ponad 7 tysięcy, a Audi A6 o ponad 10 tysięcy złotych. Jakie jeszcze modele znajdziemy na liście najpopularniejszych samochodów na wtórnym rynku, które straciły na wartości w 2024 roku?

Szymon Hołownia w Lublinie: trzeba powołać fundusz wsparcia lokatorów
WYBORY PREZYDENCKIE

Szymon Hołownia w Lublinie: trzeba powołać fundusz wsparcia lokatorów

W środę przed południem marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził Lublin. Kampanijne spotkanie z dziennikarzami stało pod znakiem komentowania polityki krajowej i negocjacji dotyczących przyszłości Ukrainy bez udziału Ukrainy. Dla mieszkańców Lublina nie to jednak z całego spotkania było najważniejszą informacją.

Służby pracują na terenie obiektu w Komornikach pod Poznaniem, gdzie w środę, 19 lutego, pracownicy znaleźli fragment rakiety Falcon 9

Szczątki amerykańskiej rakiety nad Polską. Jest potwierdzenie

W środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9 – potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna. Agencja zbada razem z firmą SpaceX, czy znaleziony w Komornikach zbiornik jest częścią tej rakiety.

Dozór i zakaz zbliżania. 71-latek odpowie za usiłowanie rozboju

Dozór i zakaz zbliżania. 71-latek odpowie za usiłowanie rozboju

Policjanci zatrzymali 71-latka w sprawie usiłowania rozboju. Mężczyźnie grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi im. Zenona Plecha 2025 w Łodzi

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium