Skarga skierowana do radnych i zawiadomienie policji, prokuratury i sanepidu. Mieszkaniec Świdnika Piotr Pękala podejrzewa, że podczas finału WOŚP w mieście mogło dojść do przestępstwa „spowodowania zagrożenia epidemicznego”, a także złamania obowiązujących obostrzeń sanitarnych. Dyrektor świdnickiego Miejskiego Ośrodka Kultury Adam Żurek odpiera zarzuty
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczy m.in. wydarzenia z 31 stycznia 2021 r. w Miejskim Ośrodku Kultury w Świdniku. Tego dnia odbywał się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
– Uczestnicy imprezy, jak i pracownicy MOK, nie przestrzegali zasad dystansu, nie wszyscy chodzili w maseczkach lub mieli je założone nieprawidłowo – opisuje zawiadamiający Piotr Pękala. – Nikt nie sprawdzał temperatury ciała osób wchodzących do budynku. Nikt nie wykonywał szybkich testów na Covid-19, aby sprawdzić stan zdrowia tych osób.
Zdaniem mieszkańca Świdnika, „w pandemicznej czerwonej strefie gdzie pozamykane były wszystkie restauracje” mogło dojść do narażenia „pracowników MOK i wolontariuszy na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia” poprzez zezwolenie na „gromadzenie się osób i spożywanie posiłków w większym gronie oraz złamanie zakazów zgromadzeń”.
Zawiadamiający ma też wątpliwości co do organizacji zajęć dla dzieci i młodzieży w okresie od 7 listopada 2020 r. do 12 lutego 2021 r.
Co na to dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Świdniku Adam Żurek? – W kwestiach związanych z obostrzeniami COVID-19, w tym również w sprawie artystycznej organizacji WOŚP czy zajęć, jesteśmy, jako instytucja, w ścisłym kontakcie z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną. W MOK-u jest również powołany koordynator ds. zdrowia COVID – odpowiada dyrektor miejskiej instytucji. – Zarówno w kwestii prowadzenia zajęć, jak i organizacji WOŚP, żadne ze służb do tego powołanych nie stwierdziły jakichkolwiek nieprawidłowości. I dodaje: Pragniemy dodać, że jesteśmy cyklicznie kontrolowani przez sanepid i żadna z tych kontroli, na jakimkolwiek polu, nie wykazała nieprawidłowości.
W związku z zawiadomieniem, opisaną przez mieszkańca miasta sprawą zajmują się policjanci.
– Potwierdzam, że do Komendy Powiatowej Policji w Świdniku wpłynęło zawiadomienie autorstwa wskazanej w zapytaniu osoby, aktualnie prowadzone jest postępowanie sprawdzające, w ramach którego będą weryfikowane okoliczności zgłoszenia – informuje kom. Łukasz Kasperek z KPP w Świdniku.
Zawiadomienie trafiło nie tylko na policję, ale też do prokuratury, Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie i burmistrza Świdnika. Otrzymali je też miejscy radni, których Piotr Pękala chce zainteresować także organizacją zajęć przez MOK, a dokładnie „drastycznymi podwyżkami opłat za zajęcia o różnych profilach zainteresowań głównie dla dzieci”.
– Opłaty za przynależność do zespołów w Miejskim Ośrodku Kultury w sezonie artystycznym 2020/2021 w stosunku do bieżącego sezonu zmienione zostały w 8 z 37 grup o kwoty od 10 do 45 zł, m.in. ze względu na wydłużenie czasu trwania zajęć oraz w związku z obostrzeniami – wyjaśnia dyrektor MOK. – Zgodnie z wytycznymi dla organizatorów imprez kulturalnych i rozrywkowych w trakcie epidemii SARS-CoV-2 w Polsce, MKDNiS oraz głównego inspektora sanitarnego, MOK jest zobowiązany do zapewnienia limitów osób w salach i pracowniach. Limity są zdecydowanie niższe od stanu z 2019 r.
Dyrektor dodaje, że do MOK „nie wpłynęły skargi telefoniczne lub pisemne związane z wysokością opłat”.