Ciężkie nogi, szczególnie w lecie, to problem nie tylko kobiet.
Dlaczego właśnie wtedy? Ponieważ wówczas szczególnie ostro u wielu osób występują kłopoty z ciśnieniem. W czasie wysokich temperatur organizm wyraźnie reaguje na problemy z gospodarką wodną. Podczas upałów jesteśmy mniej aktywni, co także wpływa na zaburzenia krążenia.
- Nigdy więcej nie pojadę na daleką wycieczkę autokarem! - zapewniało wielu pasażerów, którzy w drodze do Francji mieli ochotę wysiąść i dalej iść piechotą. Paradoksalnie - siedzącym najbardziej dokuczały nogi.
Pierwsze objawy
Krew, która żyłami dociera do serca, ma najdłuższą i najtrudniejszą drogę odpływając właśnie z nóg. Ten przepływ wspomagany jest specjalnymi zastawkami, a w tych partiach żył panuje podwyższone ciśnienie krwi, gdyż musi być ona "wpompowana” wyżej.
Jeśli w którymś miejscu zastawka jest niewydolna, cienka ścianka żyły rozszerza się i w tym miejscu powstanie żylak.
Pierwszym objawem, jaki powinien zaniepokoić, jest puchnięcie nóg po całym dniu pracy. Ciężkie, zmęczone, opuchnięte wieczorem nogi to pierwszy sygnał, że krążenie w kończynach zaczyna szwankować. Może to być spowodowane złą, jednostajną pozycją ciała w pracy, ale też mogą to być pierwsze objawy choroby żylakowej.
Widać je gołym okiem - tuż pod skórą, najczęściej na udach, pojawia się siateczka drobnych czerwonych żyłek (tzw. pajączki), które są najczęściej traktowane jako problem kosmetyczny. To pierwsze symptomy poważniejszych kłopotów.
Mogą być groźne
- Można mówić o dziedziczności żylaków, ale generalnie na ich powstawanie wpływa tryb życia - mówi dr med. Franciszek Brakowiecki, specjalista chirurgii ogólnej, naczyniowej i angiologii. - Jeśli ktoś kilka godzin siedzi lub stoi przy stanowisku pracy, jest bardziej narażony. Często żylaki pojawiają się u kobiet ciężarnych, bo ucisk powiększonej macicy utrudnia odpływ krwi z kończyn. Jeszcze większe problemy mają ludzie z nadwagą i kobiety zażywające środki hormonalne.
Pajączki, a później żylaki we wczesnym stadium są mało bolesne. Może dlatego wiele osób bagatelizuje je. Ale w żyle, w której zniszczeniu uległy zastawki, zalega krew, a z czasem mogą pojawić się zakrzepy, które są groźne dla układu sercowo-płucnego.
Jednak nie tylko żylaki są powodem "ciężkich nóg”, lecz także otyłość, brak ruchu, farmaceutyki hormonalne.
Jak sobie pomóc
• Jeżeli pracujesz na stojąco przenoś ciężar stóp z palców na pięty. A w domu odpoczywaj z nogami lekko uniesionymi. Amerykanie zachowują się pewnie nieelegancko, ale zdrowo z nogami np. na stoliku
• Nie siadaj z podkurczonymi nogami, jeśli masz kłopoty z krążeniem. To sprzyja powstawaniu zastojów w żyłach.
• Unikaj chodzenia na wysokich obcasach, a także noszenia obcisłych ubrań - utrudniają krążenie krwi. Podobnie jak podkolanówki czy pończochy samonośne.
• Ogranicz papierosy. Nikotyna powoduje zwężenie naczyń krwionośnych, wzrost ciśnienia krwi, co sprzyja powstawaniu żylaków.
•Nie wolno ci korzystać z sauny, opalania, gorących kąpieli i depilacji nóg gorącym woskiem. Wysoka temperatura rozszerza naczynia krwionośne, które jeśli są słabe, mogą popękać.
• Walcz z nadwagą. Zbędne kilogramy obciążają żyły, utrudniają obieg krwi. Syndrom "ciężkich nóg” będzie ci towarzyszyć zawsze.
• Unikaj zakładania nogi na nogę. To utrudnia krążenie krwi.
• Owoce i warzywa bogate w witaminę C powinny znaleźć się w codziennej diecie. Ta witamina uszczelnia i wzmacnia żyły.
• Przemysł farmaceutyczny poleca różnego rodzaju kremy i maści. Lepiej ich użycie skonsultować z lekarzem. Okazać się może, że niektóre wyraźnie zmniejszają uczucie ciężkich nóg, a nawet zmniejszają obwód podudzia i goleni bo radykalnie zmniejszają obrzęki. Ale nie radzimy zażywać ich na własną rękę.
• Nieraz pomaga zalecane przez specjalistę leczenie uciskowe, polegające na noszeniu specjalnych leczniczych pończoch lub rajstop. Masują one mięśnie nóg i żyły podczas chodzenia co usprawnia krążenie, usuwa zastoje krwi i obrzęki. Oczywiście jest to kłopotliwe podczas upałów tym bardziej, że zwykle trzeba je nosić przez kilka miesięcy od rana do wieczora.