Z centrum Lublina znika, na razie tylko częściowo, kolejny lokal. Tym razem to pub Bila, który przyjmował gości od 30 lat. Jego los przesądziła budowa. Co powstanie u zbiegu ul Peowiaków i Kołłątaja?
Lotki, drinki i muzyka – właśnie tym kusiła Bila z ul. Peowiaków 13. W chłodne miesiące zapraszała do wnętrza. Latem do lokalu pod chmurką. Bywalcy wciąż podkreślają wyjątkową, bo bardzo domową, atmosferę tego miejsca. Wystarczyło przyjść, by spotkać znajomych znanych już z wcześniejszych wizyt.
– Drodzy goście, z przykrością zapraszamy na ostatnie już Jam Session w Bili. Przez 30 lat gościliśmy Was, przelaliśmy tony piwa i innych trunków. Nieustannie walczyliśmy o przetrwanie, choć prąd bardzo drogi… – poinformował szef lokalu zapraszając na spotkanie 14 stycznia i dodawał: – Nasz los przesądziła budowa, która rozpocznie się za dwa tygodnie w naszym ogródku na Peowiaków.
Goście przyszli tłumnie. Cały czas zadawane było tylko jedno pytanie: całkowicie się zamykacie?
– Na razie rozbieramy salę, w której odbywały się koncerty i karaoke. Lokal o znacznie mniejszej powierzchni z wejściem od strony Kołłątaja będzie funkcjonował na pewno do końca stycznia. Później, na 90 procent zostanie zlikwidowany – mówi Michał Ziętek, właściciel Bili. – Jest mi niezwykle przykro, bo Bila to moje dziecko, w którym wychowały się pokolenia. Niestety w sytuacji, gdy koszty utrzymania przekraczają już 5 tys. zł. nie ma możliwości wygenerowania takiego zysku w tak małym lokalu. Może coś jeszcze wymyślimy. Jakaś szansa jest ale nadzieja jest niewielka. Szkoda, że tak kultowe miejsca jak my, czy kino Kosmos umierają.
Dlaczego Bila musi zmniejszyć kubaturę? Działkę u zbiegu ul. Peowiaków i Kołłątaja blisko 19 lat temu kupił od miasta deweloper Jacek Wysokiński. Chciał stawiać tam budynek przyległy do sąsiednich kamienic. Sprawa przeciągała się jednak m.in. z powodu sporu z udziałowcami sąsiedniej nieruchomości i uzgodnieniami ze służbami konserwatorskimi. Ostatecznie ustalono, że powstanie budynek o około 1700 mkw. powierzchni użytkowej. Parter mają zająć sklepy i usługi, a na trzech kolejnych piętrach mają powstać mieszkania.
– Wybrany jest już wykonawca, z którym wkrótce podpiszemy umowę – mówi Jacek Wysokiński. Lada chwila ruszyć ma budowa, która potrwa mniej więcej do połowy przyszłego roku. – Prawdopodobnie już w marcu rozpoczniemy sprzedaż mieszkań. Zainteresowanie już w tej chwili jest duże. Ludzie, którzy znają i śledzą sprawę tej działki przychodzą do nas regularnie i pytają, czy już rozpoczynamy sprzedaż. Jestem przekonany, że mimo nienajlepszej sytuacji na rynku, ta inwestycja sprzeda się bez specjalnej reklamy. Wszystko dzięki wyjątkowo atrakcyjnej lokalizacji w centrum miasta.