Dziękujemy, danke – komentarze w takim tonie przeważają pod facebookowym wpisem Bundeswehry o przybyciu baterii systemu Patriot do Zamościa. Dowódcą kontyngentu w Polsce jest komandor pułkownik Jörg Sievers. Na razie w Zamościu stacjonuje 350 niemieckich żołnierzy, ale ich liczba, w razie potrzeby, może zostać zwiększona do 650.
W Zamościu stacjonują cztery eskadry, w tym trzy bojowe i jedna sztabowo-zaopatrzeniowa. System obrony powietrznej Bundeswehry jest zintegrowany ze strukturą polskiego systemu obrony powietrznej.
Decyzja o pojawieniu się niemieckich żołnierzy w Zamościu to efekt wybuchu rakiety w Przewodowie 15 listopada ubiegłego roku. Zginęły wtedy dwie osoby.
Każda z trzech eskadr składa się ze stacji kierowania ogniem, wielofunkcyjnego urządzenia radarowego, wyrzutni z pociskami kierowanymi, systemu zasilania oraz oddziału łączności radiowej z systemem masztów antenowych. Niemiecki kontyngent wspiera m.in. żandarmeria wojskowa oraz personel medyczny i informatyczny.
Dowódca kontyngentu nowej misji w Polsce, komandor pułkownik Jörg Sievers. Oficer dowodził poprzednio Zespołem Zadaniowym Obrony Przeciwlotniczej w słowackim Sliaču.
Siła niemieckiej jednostki wraz ze wszystkimi siłami wsparcia wynosi około 350 żołnierzy. W razie potrzeby liczbę rozmieszczonego personelu można zwiększyć do 650 żołnierzy. Czas trwania misji będziemy ściśle koordynować z polskim dowództwem.