Motor gra w środę sparing z Lublinianką, a za tydzień z Avią Świdnik
W tym czasie trener Robert Kasperczyk zaplanował dla swojej drużyny dwa sparingi z III-ligowcami: Lublinianką Lublin i Avią Świdnik.Pierwszy odbędzie się już w środę, następny za tydzień.
W zespole z Lublina pojawiło się kilka nowych twarzy. – Są z nami Konrad Gąsiorowski i Bartłomiej Byś z Widoku Lublin, Karol Zych z Orionu Niedrzwica Duża, Aleksander Komor z Ruchu Chorzów, Mateusz Pawłowicz z Górnika Wieliczka i jeden zawodnik z Ukrainy – mówi Robert Chmura, drugi trener Motoru.
Wszyscy dostaną szansę pokazania swoich umiejętności w najbliższych sparingach. – Generalnie chcemy zmienić politykę kadrową i postawić na piłkarzy z Lublina i regionu. Jeśli będą prezentowali taki sam poziom jak armia zaciężna to wybór będzie jeden.
Bo po co narażać się na dodatkowe koszty i płacić komuś choćby za wynajęcie mieszkania. Oczywiście nie zamykamy też drogi do zespołu innym zawodnikom – dodaje Chmura.
Gąsiorowski ma 17 lat, Byś jest o rok starszy. Ten pierwszy przebojem wdarł się w ub. sezonie do podstawowego składu IV-ligowej Stali Poniatowa, strzelając dla niej kilka ważnych goli. Po przejściu do Widoku jesienią pięć razy trafił też do siatki rywali w meczach Centralnej Ligi Juniorów.
Z kolei Pawłowicz to 29-letni obrońca, który przed Górnikiem grał też m.in. w Stali Rzeszów i Okocimskim Brzesko. Na tej samej pozycji występuje 21-letni Zych, który grając w Orionie należał do wyróżniających się piłkarzy w lubelskiej IV lidze. Obrońcą jest też wywodzący się z Lublina Aleksander Komor, syn byłego piłkarza, a obecnie trenera Grzegorza Komora.
– Jego atutem jest to, że nadal jest młodzieżowcem. Jesienią zagrał we wszystkich meczach rezerw Ruchu występujących w III lidze śląskiej. Poza tym skoro chłopak był już u trenera Jacka Zielińskiego w kadrze pierwszego Ruchu to myślę, że spokojnie poradziłby sobie u nas w II lidze – ocenia Chmura.
Z Motorem nie trenuje natomiast siedmiu zawodników, z którymi klub zamierza rozwiązać kontrakty. – Mają wolne na załatwienie tych spraw i poszukiwanie nowych pracodawców – tłumaczy drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.