Całkowita pobłażliwość na poczynania dziecka w domu może rodzić właśnie takie pytania w jego kontaktach ze światem zewnętrznym - przestrzegają psychologowie.
- W Polce krąży wiele mitów i stereotypów na temat wychowania bezstresowego - mówi Anna Siudem, psycholog rodziny. - A tak naprawdę najbardziej powszechna jest... nieznajomość tej metody. Bo dobrze rozumiane wychowanie bez stresu nie polega na stosowaniu samych nagród. Ale na odpowiednio stosowanym
systemie nagród i kar.
Zdaniem naukowców UAM w Poznaniu, stres może dynamizować wszelkie poczynania człowieka. Ale może także zagrażać jego rozwojowi. Zwłaszcza gdy człowiek nie radzi sobie z długotrwałym stresem. Zgodnie z tą zasadą rodzice i wychowawcy powinni nie tyle chronić dzieci przed stresującymi sytuacjami, ile kontrolować siłę stresu. Bo dawkowany odpowiednio, w niewielkich ilościach, działa jak środek wspomagający, stymulujący.
- Właśnie system kar i nagród działa jak taka szczepionka antystresowa
- mówi Anna Siudem. - Odpowiednio stosowana daje dobry efekt. W końcu dziecko musimy nauczyć życia w społeczeństwie. - W tak zwanym bezstresowym wychowaniu nie jest na pewno wskazany dodatkowy stres - czyli obarczanie dziecka poczuciem winy. Nie można też odreagowywać na dzieciach swojego stresu. Z kolei przy stosowaniu samych nagród, też
idziemy w ślepą uliczkę.
Dziecko w życiu znajduje się w różnych sytuacjach, także poza domem. To, co wynosi z domu, będzie próbowało przenieść gdzie indziej. Jeśli rodzice nie stosują żadnych ograniczeń i ich dziecko nie zna odmowy, to przyzwyczajenie będzie chciało przenieść na inny grunt. Wyciągnie wniosek, że jeśli w domu można bałaganić, uderzyć siostrę, wyrywać kotu wąsy, to poza domem też można. Można zabrać koledze komórkę - i też nic się nie stanie...
Z kolei wychowanie tradycyjne dziecka kojarzy się rodzicom z zakazami, ustalaniem norm i przede wszystkim ze stosowaniem kar, ograniczaniem wolności i narzucaniem dyscypliny. Jeśli trudno im stosować kary, niech wiedzą, że ważna jest
przede wszystkim konsekwencja.
Jeśli ustalamy zasadę, że czytamy dziecku bajkę na dobranoc, należy tego przestrzegać. Dziś nie masz akurat czasu? Wytłumacz spokojnie, że dziś, z bardzo ważnego powodu, będzie tylko pięć minut czytania. Za to jutro będzie więcej. Koniecznie dotrzymaj tej obietnicy! Ważne jest też ustalenie planu dnia dziecka - jedzenia i kładzenia się spać o konkretnej porze. Ważne jest wymaganie przeprosin, jeśli dzieciak nabroi. To ważne zwłaszcza u mniejszych dzieci, które potrzebują takiej stabilności. Stres można bowiem wywołać także sprzecznymi komunikatami.