Islandia jest jak z innej planety. Wulkaniczne plaże, gejzery, pola lawy i niezwykłe wodospady. Kto był tu raz, z pewnością będzie chciał wrócić.
Wylatujemy z Warszawy. Bilet w dwie strony można znaleźć nawet już za 150 zł. Po czterech godzinach jesteśmy w Keflaviku, lotnisku zbudowanym przez amerykańską armię, położonym ok. 50 km od Reykjaviku. Do stolicy jedziemy autobusem rejsowym. Można też wziąć taksówkę albo skorzystać z wynajmu kampera na Islandii. Już jadąc z lotniska widzimy trochę inny świat. Drogę otaczają rozległe, czarne nieużytki. To kilkusetletnie pola lawowe.
Sam Reykjavik to niewielkie miasto. Mieszka tu ok. 120 tys. osób (jedna trzecia całe populacji Islandii). Sporo się tu dzieje, zwłaszcza w weekendowe wieczory. Knajpki, restauracje czy dyskoteki w centrum tętnią życiem. W Micro Barze na uboczu podają świetne piwo rzemieślnicze. Jeśli lubicie ryby, to warto zajrzeć do niezbyt schludnego baru Sægreifinn w starym porcie.
W stolicy jest co najmniej kilka interesujących miejsc: Harpa, swego czasu okrzyknięta najlepszym budynkiem w UE. Wysoki na 73 metry kościół Hallgrimskirkja, przypominający rakietę, czy górujące nad miastem muzeum Perlan, z którego zobaczymy okolicę, a nawet sztuczny gejzer.
Jeżeli natomiast macie ochotę odetchnąć trochę od miejskiego zgiełku, to Islandia jest do tego wręcz stworzona. Warto skorzystać z oferty biura podróży na Islandii. Atrakcje przedstawiane w folderach to nie jest żadna przesada. Ta niewielka wyspa oferuje niezapomniane wakacje na Islandii i mnóstwo atrakcji. Oto kilka z nich:
Złoty Krąg (Golden Circle), to trasa doskonała, jeśli nie mamy dużo czasu (np. jedziemy tylko na weekend). My wycieczkę rozpoczęliśmy w Reykjaviku, wynajęliśmy samochód. Jazda po Islandii okazała się bezpieczna (o wiele bardziej bezpieczna niż w Polsce). Islandczycy jeżdżą ostrożnie. Tu nie ma pośpiechu. Jest za to sporo wyrozumiałości i cierpliwości (szczególnie dla turystów). Golden Circle to tzw. „must see” w Islandii. Pętla z topowymi atrakcjami: Park Narodowy Þingvellir, wodospad Gullfoss oraz Geysir. Trasa obfituje też w malownicze pustkowia, w które wkomponowują się hodowle islandzkich koni. Wszystko można zobaczyć w jeden dzień i nie jest to duży wydatek.
Jeśli nie chcemy mocno oddalać się od Reykjaviku, to warto wybrać się do Blue Lagoon. Znajduje się on ok. 50 km od stolicy. Można tu skorzystać z kąpieli w gorących źródłach. Innym słynnym miejscem jest Thrihnukagigur, gdzie można zjechać do komory magmowej uśpionego wulkanu. Islandia to jedyne miejsce na świecie, gdzie jest taka możliwość.
Dłuższy wyjazd, ale niezapomniane przeżycia, to także wycieczka Jeepem do jaskini lodowej Katla, która znajduje się jakieś dwie i pół godziny od stolicy . Warto skorzystać z pomocy biura podróży, które oprócz przewodnika zapewni sprzęt niezbędny podczas wycieczki na lodowiec.
Trzeba przyznać, że Islandia jest ostatnio wręcz zalewana przez turystów. To bardzo modny kierunek wakacyjny, dzięki czemu tamtejsza turystyka stała się jedną z głównych gałęzi gospodarki. Ale to niewielkie państwo, ma też sporo do zaoferowania dla tych, którzy wolą mniej oblegane miejsca. Równie piękne i tańsze od popularniejszej części wyspy są Fiordy Zachodnie. Nie pożałują też ci, którzy zdecydują się podróż dookoła kraju, np. trasą nr 1. To 1339 km niezapomnianych wrażeń. Zobaczymy m.in. wulkany ze słynnym Eyjafjallajokull, wieloryby w Husavik czy lodową lagunę Jokulsarlon.
Więcej o niezapomnianych wakacjach w Islandii przeczytacie tutaj.