Cały rok ciężko pracujemy, gnamy i pędzimy. Wakacje to czas, aby w końcu trochę zwolnić, złapać oddech i dać się rozpieszczać. Twój plan minimum to długo spać, nic nie robić i leżeć - na plaży, na basenie, na kocu... ? All inclusive jest spełnieniem Twoich marzeń? Szkoda, bo właśnie omija Ciebie wiele niezapomnianych wspomnień. Wczasy na campingu właśnie przeszły Ci koło nosa.
Camping? - Chyba żartujesz...
To nie dla mnie - powiedzą wszyscy ci, którzy na campingu byli BARDZO dawno temu albo nie byli w ogóle. A szkoda. To tak jak ktoś mówi, że nie lubi krewetek, choć ich nigdy nie jadł. Nie lubimy tego, czego nie znamy. Ba! Boimy się nawet spróbować, wyjść poza własną strefę komfortu. Na all inclusive zajmą się wszystkim - zawiozą , przywiozą, dadzą jeść i pić i zatańczą dla nas, jak będziemy chcieli. Wakacje dla leniwych? Trochę tak. Nie trzeba się do nich przygotowywać, nie trzeba znać języka... w sumie to oprócz wizyty w biurze podróży nic więcej nie trzeba robić.
A na camping to trzeba się przygotować. Najpierw go wybrać, zaplanować trasę, spakować się... A z tym pakowaniem to też udręka, bo nie wystarczy wziąć stroju kąpielowego i kapelusza, tylko trzeba jeszcze myśleć o linkach na pranie, krzesłach i sztućcach. "A co jak będzie padać? A co jak się nie dogadamy na miejscu? A co jak łazienka będzie brudna? A co jak się zgubimy? A co tam będziemy jeść? Mam przez cały urlop gotować?!! ... Chyba żartujesz!"
Czy all inclusive jest taki idealny?
Prawda jest taka, że wszystkie te pytania - no dobra, może oprócz ostatniego - powinieneś sobie również zadać przed wyjazdem do hotelu gdzieś na jakiejś rajskiej wyspie. Czy all inclusive daje gwarancję ładnej pogody? Nigdy nie pada? A łazienki i pokoje są zawsze czyste? Nie zdarzało Ci się z pretensjami iść do recepcji? Lucky you! A czy po pierwszych dniach euforii hotelowym bufetem nie masz już dość tej wysuszonej jajecznicy i kawy-lury, która w sumie nie jest taka jaką naprawdę lubisz? Zdarza się. Niestety. I czy w takich momentach nie masz ochoty na urlop po swojemu? Na własnych warunkach? W swoim tempie?
Camping - czas na urlop po swojemu
Jeśli masz już dość wakacji, które były tylko 'fajne', to czas poszukać czegoś co będzie 'niezapomniane'. Jeśli opowiadając o urlopie ograniczasz się do podsumowania pogody, standardu pokoju oraz temperatury wody w basenie i czujesz, że w sumie to wydałeś tyle pieniędzy na te wakacje, a świata nie zwiedziłeś wcale lub tyle co nic, to może warto rozważyć inną formę odpoczynku, inną tzn. taką, podczas której to Ty decydujesz co zobaczysz, co zjesz i co będziesz robić.
Wczasy na campingu oferują ten komfort. Jesteś sterem i okrętem, panem swojego wakacyjnego losu. Nie podoba Ci się miejsce? Pakujesz się i jedziesz dalej. Pogoda jest nie taka jak trzeba? Jedziesz szukać słońca gdzie indziej. Chcesz z rodziną w końcu miło spędzić czas? Gracie w planszówkę, siatkówkę albo po prostu ze sobą rozmawiacie. Komfort Twojego pobytu określasz sam. Chcesz mieć luksus i wygodę czy wystarczy Tobie po prostu bezpieczna i wygodna sypialnia, bo i tak cały dzień spędzasz aktywnie? Zdecyduj się więc na odpowiednią opcję: kamper, namiot, przyczepa czy domek. Dalej to już tylko pozwól się rozpieszczać, bo campingi same w sobie oferują atrakcje godne pięciogwiazdkowych hoteli - baseny, zjeżdżalnie, restauracje, kawiarnie, place zabaw, boiska, a nawet wybiegi dla psów. Tutaj nie można się nudzić, wakacje na campingu zachęcają do aktywności - uprawianie sportu, zwiedzanie, eksplorowanie okolicy, interakcja z ludźmi. Tutaj naprawdę poznaje się kulturę i zwyczaje. Jednak jeśli udane wakacje, to wakacje podczas, których leżysz i pachniesz i - ewentualnie - się jeszcze opalasz, to na campingu też zrealizujesz ten cel. Książka, krzyżówka, zimny napój i spokój, święty spokój.
Życie jest zbyt krótkie, aby czas wolny ograniczyć do przestrzeni hotelowej. Otwórz się na świat i spróbuj wakacji inaczej. Camping to jedna z możliwości. Zaryzykuj. W najgorszym wypadku za rok z ulgą pojedziesz na all inclusive.
Konsultacja: www.hellocamping.pl