W Polsce powinno powstać przy najmniej kilkanaście elektrociepłowni produkujących energię z odpadów. To szansa na znaczącą eliminację węgla, niższe rachunki za ogrzewanie, ograniczenie wzrostu opłat za śmieci i tańszą energię elektryczną dla miast. Takie wnioski płyną z ogólnopolskiej konferencji, która odbyła się w dniach 22 i 23 grudnia w Gdańsku z udziałem samorządowców, ciepłowników, naukowców i przedstawicieli instytucji rządowych. Budowa tego typu instalacji planowana jest m.in. w Lublinie.
ZAMIAST WĘGLA
Energia z odpadów była tematem ubiegłotygodniowej konferencji w Gdańsku. W wydarzeniu wzięło udział ponad 300 osób, w tym samorządowcy, eksperci branży energetycznej, odpadowej oraz przedstawiciele instytucji rządowych. Zdaniem Dominika Bąka, Wiceprezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w Polsce powinno powstać w najbliższych latach co najmniej kilkanaście instalacji przekształcających w prąd i ciepło odpady nienadające się do recyklingu. W praktyce chodzi o ok. 2 mln ton śmieci, które są obecnie kierowane na składowiska. - W przypadku Polski, w najbliższych latach brakuje ok. 16 mld zł nakładów inwestycyjnych, abyśmy zmienili strukturę „radzenia sobie” z odpadami. W obliczu obecnego kryzysu, odpady to istotny zasób energetyczny. Energia z odpadów może zaspokoić 10 proc. zapotrzebowania na ciepło sieciowe w skali całego kraju. Wykorzystanie tej energii stanowi realną szansę na podniesienie jakości życia i oszczędność w portfelach mieszkańców, a w obliczu panującego kryzysu zwiększa bezpieczeństwo energetyczne miast i gmin – podkreśla Dominik Bąk.
SPALARNIE W KOLEJNYCH MIASTACH
NFOŚiGW wspiera finansowo realizację tego typu projektów ze środków przeznaczonych na modernizację sektora energetycznego. Na dofinansowanie oczekuje obecnie kilkanaście wniosków, co oznacza, że w najbliższych latach kolejne miasta ogrzeje tańsza i ekologiczna energia z odpadów, ograniczając przy tym spalanie węgla. Takie rozwiązanie od ponad 6 lat funkcjonuje w Poznaniu, Szczecinie, Bydgoszczy, Krakowie, Koninie czy Białymstoku. Miasta, które nie posiadają własnych instalacji muszą płacić dużo więcej, nierzadko tysiąc złotych za 1 tonę odpadów przekazanych do zagospodarowania. Z kolei tam, gdzie spalarnie już funkcjonują koszt zagospodarowania odpadów wynosi nawet 1/5 tej kwoty. Jest to możliwe dzięki sprzedaży energii cieplnej i elektrycznej – podkreśla Jacek Borek z Polskiego Funduszu Rozwoju, instytucji zaangażowanej w realizację olsztyńskiej instalacji do produkcji energii z odpadów. Tego typu elektrociepłownia powstaje także w Gdańsku. Kolejne instalacja planowane są m.in. w Suwałkach, Gliwicach, Nowym Sączu, Włocławku czy Zduńskiej Woli.
Wśród barier ograniczających powstawanie nowych instalacji w Polsce, uczestnicy konferencji zwrócili szczególną uwagę na dezinformację szerzoną przez organizacje pseudoekologiczne oraz niski poziom wiedzy merytorycznej. Za istotny elementem transformacji ciepłownictwa w Polsce uznano kwestię edukacji społeczeństwa. Jej celem powinno być neutralizowanie obaw i wątpliwości oraz rzetelna informacja zarówno na temat potrzeb energetycznych, jak i bezpiecznych technologii niskoemisyjnych.
TAŃSZE CIEPŁO
Wraz z realizacją kolejnych projektów inwestycyjnych, odpady mogą stanowić ważny element dekarbonizacji miejskich systemów ciepłowniczych. - Spalarnie odpadów to obecnie dużo tańsza i bardziej ekologiczna alternatywa wobec tradycyjnych ciepłowni węglowych. Instalacje tego typu mają nie tylko najnowocześniejsze technologie, które spełniają najostrzejsze normy środowiska określone w prawie krajowym i UE, ale nie są obecnie objęte systemem ETS. Dzięki temu produkcja ciepła jest jednostkowo tańsza niż produkcja na innych nośnikach, które tymi kosztami są objęte –zwraca uwagę Jacek Szymczak, Prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.
Według danych Urzędu Regulacji Energetyki za 2020 rok średnia cena ciepła produkowanego w Polsce z odpadów komunalnych wyniosła 34,91 zł/GJ i była tańsza o około 20 % od węgla kamiennego (43,88 zł/GJ) oraz o ponad 30% od gazu ziemnego (53,64 zł/GJ). Dane nie uwzględniają drastycznych wzrostów cen węgla i gazu w 2022 roku.
PORA NA LUBLIN
Lublin ma także szanse dołączyć do grona miast ogrzewających szkoły, przedszkola i tysiące mieszkań ciepłem pochodzącym z wytwarzanych przez mieszkańców odpadów. Będzie to możliwe z chwilą uruchomienia planowanej Eko Elektrociepłowni Zadębie. Realizację inwestycji zapowiada Centrum Nowoczesnych Technologii S.A. - Instalacja zasilana paliwem z odpadów umożliwi pokrycie w 100% podstawy ciepłowniczej miasta, co w praktyce oznacza, że przez okres 6-7 miesięcy lublinianie będą czerpać ciepło wyłącznie z ekologicznej instalacji – mówi Michał Skórski, przedstawiciel Inwestora.