Rozmowa z Krzysztofem Gałaszkiewiczem, dyrektorem Lubelskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
W poniedziałek, 17 października ruszyła wypłata zaliczek z tytułu dopłat bezpośrednich i płatności obszarowych z PROW za 2022 rok. Pierwszego dnia Agencja zleciła przelewy na konta rolników na łączną kwotę ponad 1,57 mld zł. Jak wypłata zaliczek przebiega w województwie lubelskim?
– Na środę – 19 października, ok. 40 procent wniosków złożonych przez rolników z Lubelszczyzny została już obsłużona.
Co to znaczy?
– To znaczy, że zostały wysłane zlecenia płatności i zaliczki czekają na wypłatę. Natomiast jeśli chodzi o obsługę spraw, które kwalifikują się do wypłaty zaliczek, to jesteśmy na poziome 95 procent złożonych wniosków. Oznacza to, że ten odsetek wniosków spełnia wymogi formalne, że zostały przeprowadzone kontrole administracyjne i że te wnioski mogę być obsłużone – czyli rolnicy, którzy je złożyli mogą otrzymać zaliczki. Przypomnę tylko, że zaliczki będziemy wypłacać do końca listopada, a więc pracownicy ARiMR mają na to 7 tygodni. Przy czym zdajemy sobie sprawę, że te pieniądze są rolnikom potrzebne, z kilku powodów. Po pierwsze była niesprzyjająca pogoda. Na Lubelszczyźnie wystąpiły bardzo intensywne opady deszczu. I teraz rolnicy wyjechali w pole – sieją oziminy. Te prace są związane z kosztami, na które ma wpływ nadzwyczajna sytuacja – wynikająca głównie z konfliktu zbrojnego na Ukrainie. Mamy, związany z tym kryzys energetyczny i drastyczny wzrost cen. Dlatego też rolnicy potrzebują tych pieniędzy z zaliczek do tego by móc zasiewać pola i w przyszłym roku zebrać plon.
A dodajmy, że polscy rolnicy otrzymują zaliczki na najwyższym dopuszczonym w Unii Europejskiej poziomie.
– Dokładnie tak. W przypadku płatności bezpośrednich rolnicy otrzymają 70 procent wnioskowanej kwoty, natomiast w przypadku płatności obszarowych PROW – 85 proc. należnych dopłat. I na takim poziomie one będą wypłacone.
Musimy pamiętać, że część wniosków została objęta kontrolą na miejscu i w takich przypadkach zaliczki będą wypłacane , po przeprowadzeniu kontroli administracyjnych i kontroli na miejscu. Bo, zgodnie z przepisami unijnymi możemy wypłacać zaliczki tylko w takich obszarach, w których została przeprowadzona kontrola. Na takie wnioski są nakładane blokady i my ich nie możemy zrealizować. Biorąc pod uwagę całość to takie przypadki dotyczą niewielkiej liczby rolników. Niemniej oni są i muszą uzbroić się w cierpliwość.
A jaka, w przypadku naszego województwa może być wypłacona kwota zaliczek?
– Oczekuję, że z tytułu zaliczek rolnicy w województwie lubelskim otrzymają ok. 1 miliarda złotych.
Czy na przestrzeni lat zmieniała się liczba wniosków o przyznanie dopłat bezpośrednich i płatności obszarowych, czy ta liczba jest mniej więcej na tym samym poziomie?
– Liczba tych wniosków co roku się zmniejsza. Wynika to z powiększania gospodarstw rolnych. Ale też różnych innych działań, gdzie rolnicy zdywersyfikują swoje dochody, rezygnują z prowadzenia działalności rolniczej i podejmują pracę w innej branży. Z tych powodów liczba gospodarstw systematycznie spada. 7 lat temu było ich więcej niż obecnie o około 12 tysięcy.
Wróćmy do stawek dopłat, w tym roku, są one wyższe niż w 2021 roku. I będą rosły. Jakie czynniki wpływają na wzrost ich wysokości w Polsce?
– Wynika to z dwóch czynników. Po pierwsze, rok do roku jest wyższy kurs euro, który wzrósł o 23 grosze w ciągu roku – porównując wrzesień 2021 r. do września 2022 r. Z tego tytułu wypłata, w skali kraju jest wyższa o 1 miliard 300 milionów złotych z dwóch filarów, czyli PROW-u i dopłat bezpośrednich. Poza tym Polska wynegocjowała to, że krocząco rokrocznie te dopłaty będą wyższe. Na całość dopłat powierzchniowych składają się różne czynniki - jednolita płatność obszarowa, dodatkowa tzw. redystrybucyjna, czy za zazielenienie, którą od przyszłego roku mają zastąpić dobrowolne ekoschemarty.