Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Może się wydawać, że na obu zdjęciach są ci sami łyżwiarze. Tu i tam dwóch panów i pani. Nawet stoją w niemal identycznej pozie na lodowisku przy ul. Okopowej w Lublinie. Ale to złudzenie. U progu ferii przypominamy zimową historię, która zaczyna się w okresie międzywojennym i wiruje w stronę miejsca, które zniknęło jak śniegowe płatki w odwilż.
– Blisko 50 lat po akcji „Ból Tomka Kawiaka” znowu nadszedł czas na protest. Nie zgadzamy się na wycinanie kolejnych obszarów zielonych pod budowę. Co się stanie, gdy znikną drzewa? – piszą organizatorzy środowej artystycznej akcji. Zapraszają wszystkich, dla których drzewa i mieszkające wśród nich ptaki są ważne.
Tu się nie mówi „centralka” tylko „łącznica”. Można kręcić korbką i udawać dyrektora dzwoniącego do sekretarki. Od 4 lutego przy ul. Grodzkiej 34 można zwiedzać telefoniczną wystawę.
Muzeum Osiedli Mieszkaniowych to najmłodsza muzealna placówka w Lublinie. Wchodzi się do niej przez zakład krawiecki. Atmosfera panuje domowa. Zwiedzający może szperać, zaglądać, wsadzać głowę do szafek i nos w cudze sprawy. Ale pytają tu niespodziewanie: Ile sukienek miałaś, jak się wprowadziłaś?
– Jeździłem po ruinach i zgliszczach stu zgładzonych gmin żydowskich w Polsce. Byłem pierwszym i jedynym pisarzem żydowskim, który odbył taką podróż – pisał Mordechaj Canin. Jego książka właśnie ukazała się w Polsce. Trudno zachęcać do tej lektury, bo konfrontacja z relacjami sprzed ponad 70 lat jest trudna. Tren prozą. To najtrafniejsze określenie relacji z wyprawy na szlaku której był Lublin, Kazimierz Dolny, Puławy, Janowiec, Zamość, Chełm, Sobibór…
Trzy oscarowe nominacje dla „Zimnej wojny” budzą emocje nie tylko w świecie filmowym. Z szumem wokół filmu wiążą nadzieje regionaliści i społecznicy, którzy martwią się losem ruin XVIII-wiecznej cerkwi koło Lubyczy Królewskiej. Liczą, że zainteresowanie dziełem Pawła Pawlikowskiego zwróci uwagę na niszczejące pozostałości po zabytkowej świątyni. Dokładnie dwa lata temu ekipa filmowa kręciła tu kluczowe sceny
Rozmowa z Joanną Zętar, autorką książki „Lublin, którego nie ma”.
Do samej Wigilii kurierzy rozwozili paczki z gwiazdkowymi prezentami zamówionymi przez internet. Nikt ich dziś nie nazwie posłańcami, choć słowniki wyrazy „kurier” i „posłaniec” uważają za synonim. Ani tym bardziej tragarzami, bez względu na to jak ciężkie przesyłki muszą nosić. Tragarze i posłańcy zniknęli z języka tak, jak oni sami z lubelskich ulic. Ślady ich istnienia trafiły niczym paczki i pakunki na półki archiwum i bibliotek
Od 10 grudnia można oglądać efekt konserwacji jaką objęto dziewięć barokowych rzeźb ołtarzowych ze zbiorów Muzeum KUL. To rzadka okazja by z tak bliska móc zobaczyć najdrobniejsze detale XVIII wiecznych zabytków, które przez wiele lat nie opuszczały magazynu
Święty Idzi wszystko widzi i nic na uniwersytecie nie jest mu obojętne. Żartobliwe powiedzonko krążące wśród pierwszych roczników studentów Uniwersytetu Lubelskiego celnie charakteryzuje księdza Idziego Radziszewskiego. Twórca pierwszej lubelskiej wyższej uczelni był w naszym mieście niecałe cztery lata. Zdążył wpłynąć na rozwój Lublina a może nawet i jego kształt. Od dziś pierwszy rektor będzie postacią pomnikową.