Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W ostatniej kolejce czterystu kibiców z Wojcieszkowa przyszło zobaczyć mecz z liderem - Victorią Parczew. Ale w niedzielne popołudnie mogli popatrzeć tylko na swoich piłkarzy. Goście niestety zapomnieli zabrać ze sobą karty zawodnicze i w ogóle nie wyszli na murawę. Po piętnastu minutach sędzia odgwizdał walkower.
Już do przerwy mogło być po sprawie, bo Górnik w Turku stworzył kilka klarownych sytuacji. Jednak \"zielono-czarni” wykazali się słabą skutecznością i o zwycięstwo trzeba było drżeć aż do ostatniego gwizdka.
ROZMOWA Z Krzysztofem Radwańskim, obrońcą Górnika
W rundzie jesiennej Górnik uległ u siebie Turowi 1:2 i była to jedna w najbardziej wstydliwych porażek \"zielono-czarnych”. Czy w sobotę łęcznianom uda się zrehabilitować za wcześniejsze niepowodzenie? Szansę ku temu mają wielką, bo Tur wiosną jeszcze nie wygrał.
Kilku zawodników Górnika już w tej chwili może rozpocząć poszukiwania nowego pracodawcy. Według nieoficjalnych informacji wpływ na decyzję o odsunięciu części piłkarzy z pierwszego zespołu miały naciski \"z góry”.
ROZMOWA Z Jakubem Wierzchowskim, bramkarzem Górnika
Na takie spotkania warto chodzić. Na stadionie Podbeskidzia w ciągu 90 minut było wszystko - ofensywny futbol, cztery gole, zwroty akcji i rzut karny. Dlatego po remisie oba zespoły były zgodne w opiniach: To był super mecz - stwierdził gracz gospodarzy Daniel Chmiel.
Piłkarze Podlasia Biała Podlaska pozostają niepokonani w czwartoligowych rozgrywkach. W sobotnie popołudnie podopieczni Dariusza Banaszuka pokonali 4:2 Lubliniankę, która w tej rundzie nie potrafiła jeszcze wywieźć choćby punktu z obcego terenu.
Wietrzenie w kadrze Górnika trwa nadal. Najpierw w odstawkę poszli Rafał Niżnik, Paweł Bugała i Krzysztof Kazimierczak, a we wtorek poza osiemnastkę meczową wypadł Jakub Grzegorzewski. Poza orbitą zainteresowań cały czas znajduje się również Wojciech Musuła.
Do zakończenia sezonu pozostało tylko dziewięć kolejek. Mimo to w Łęcznej nikt jeszcze nie składa broni. - Ekstraklasa od nas się oddaliła, ale wciąż mamy realne szanse na zajęcie trzeciego miejsca i grę w barażach - przekonuje trener Wojciech Stawowy.