Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Zamiast milionowych inwestycji – milionowe długi. Tak wygląda sytuacja Zakładów Tytoniowych w Lublinie. Pracownicy obawiają się, że firma może zbankrutować. Zarząd spółki konsekwentnie odmawia wyjaśnień: \"Proszę o nas nie pisać, już wystarczy”.
Statystycy: Starzejemy się i jest nas coraz mniej. * Małżeństwa zawieramy nie tak często, jak kiedyś. * Rzadziej decydujemy się na dzieci. * Rośnie tylko liczba opuszczających województwo.
– Można powiedzieć, że w naszym regionie panowie mają lepiej, bo jest ich mniej – ocenia Krzysztof Markowski, dyr. Urzędu Statystycznego w Lublinie.
Najbogatsze regiony gonimy szybciej niż inni. Problem jest tylko z bezrobotnymi, którym coraz trudniej jest znaleźć nowe zajęcie. Tak wygląda Lubelskie oczami statystyków.
Zarząd spółki zapewnia, że zakład dalej będzie produkował wyroby tytoniowe i sprzedawał je, nawet w USA. Ale obiecywane inwestycje w filtry do papierosów nie ruszyły. I nie wiadomo, kiedy ruszą.
Francuski właściciel Zakładów Tytoniowych w Lublinie na terenach należących do firmy chce budować bloki. Natomiast w sprawie zapowiadanych, wielomilionowych inwestycjach w innowacyjne filtry do papierosów, głucha cisza. Pracownicy boją się, że Francuzi zamkną zakład.
Jedna z kobiet okupujących biurowiec firmy Protektor w Lublinie trafiła do szpitala. Związkowcy obawiają się interwencji policji.
Po starciach z ochroną załoga Protektora wdarła się do fabryki. Blisko 40 osób okupuje firmowy budynek. Dwa dni wytrzymali bez jedzenia i środków czystości. Protest i pikieta przed zakładem trwają, mimo rozpoczęcia negocjacji.
Przy ul. Czechowskiej mają powstać nowe biura lub mieszkania. Pojawiła się już wstępna koncepcja inwestycji, ale jej autorzy nie chcą zdradzić żadnych szczegółów.
Spragnieni, głodni i bez środków czystości. W takich warunkach byli pracownicy Lubelskich Zakładów Przemysłu Skórzanego kolejny dzień okupowali swoją firmę. W geście desperacji usiłowali też zablokować jedną z głównych ulic miasta.