Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Sąsiedzi odcięli jedyną drogę wyjścia z posesji schorowanej panie Marii i jej synowi. Teraz, aby opuścić swoją działkę, muszą brodzić rzeczką. - Żal mi tej kobiety i mogę jej pomóc. Ale przejścia nie otworzę - mówi sąsiad i pokazuje nagrania, jak przez lata syn kobiety uprzykrzał im życie.
Zagrzybione ściany, niedogrzane pokoje, wszechobecne karaluchy i wszy. W takich warunkach, bez żadnej wykwalifikowanej opieki żyją mieszkańcy Domu Pomocy „Słoneczny” w Podlodowie (woj. lubelskie). Sami określają go mianem „piekła na ziemi”.
Kilka miesięcy temu pokazaliśmy historię popularnej instagramerki Oliwii P. Jej mąż Mariusz P. ujawnił nagrania, na których słychać, jak kobieta krzyczy na córkę i grozi, że zrobi jej krzywdę. Mimo dwóch toczących się postępowań, wzajemnych oskarżeń i walki o dziecko, para znów mieszka razem. Internauci odkryli, że małżonkowie zaczęli działać na tzw. kamerkach erotycznych, w ten sposób zarabiając pieniądze.
Wlewy z witaminy B17 i suplementacja to zdaniem Ryszarda K. najskuteczniejsza walka z nowotworami. Za swoją niebezpieczną dla zdrowia i życia pacjentów działalność, dostał prokuratorskie zarzuty i zakaz prowadzenia swojej praktyki. Czy zastosował się do zakazu prokuratury?
Narodziny drugiej córki miały być dla ich rodziny wielkim świętem. Pan Marcin do domu wrócił jednak sam, po tym jak w szpitalu stracił żonę i nowo narodzone dziecko. Czy tej tragedii można było uniknąć?
W samochód państwa Kusińskich uderzył samochód. Kierujący uciekł, ale świadkowie spisali jego numer. - Funkcjonariusze przekonywali nas, że kierowała kobieta. A rzeczywiście kierował mężczyzna. Policjant, który w dniu wypadku był nietrzeźwy – mówi Dorota Kusińska.
Dopalacze dalej zabijają. Ostatnio śmierć dziesięciu młodych osób postawiła na nogi policję i prokuratorów. Wyjątkowo niebezpieczne substancje trafiły do laboratoriów, a dilerzy do aresztu. To jednak tylko czubek góry lodowej.
Sparaliżowana Maria Zagórska marzyła o tym, by samodzielnie wyjeżdżać wózkiem z kamienicy, gdzie mieszka. Problemem był nie tylko próg, ale także brak zrozumienia i empatii ze strony sąsiadów.
Jego ofiarami byli ludzie starsi, schorowani i bezradni. Pod pozorem niesienia chrześcijańskiej pomocy pozbawiał ich wolności, okradał z dorobku życia. Czy pseudo-ksiądz Marek N. poniesie karę za swoje czyny?
Trafił do szpitala z silnym bólem w klatce piersiowej. Lekarz, po dwóch minutach, bez badań odesłał go do domu. Pan Bogusław zmarł następnego dnia w drodze do szpitala.