Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

2 listopada 2018 r.
7:18

Urodziła martwe dziecko. Sama zmarła chwilę po porodzie

0 6 A A

Narodziny drugiej córki miały być dla ich rodziny wielkim świętem. Pan Marcin do domu wrócił jednak sam, po tym jak w szpitalu stracił żonę i nowo narodzone dziecko. Czy tej tragedii można było uniknąć?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Żona pana Marcina Pandera rodziła w szpitalu w Pyskowicach. Poród nastąpił po wyznaczonym terminie, w 41 tygodniu ciąży. Pani Katarzyna za zgodą lekarzy miała rodzić siłami natury. W dniu porodu cały czas był z nią mąż. Rano kobieta dostała oksytocynę, by wywołać skurcze. Wieczorem rozpoczęła się akcja porodowa.

- Podczas badania okazało się, że jest już pełne rozwarcie szyjki i główka jest już bardzo nisko. Pamiętam jak żona uśmiechnęła się do mnie mówiąc, że jak tak dalej pójdzie to za chwilę nasza córka będzie na świecie – wspomina pan Marcin. 

Z ostatniego zapisu badania KTG wynika, że tętno dziecka nie było prawidłowe. Pani Katarzyna nie miała siły przeć, dlatego zastosowano próżnociąg, przy użyciu którego wyciągnięto dziecko. - Wyciągnęli dziecko, chcieli położyć je żonie na piersi, a razem z nim wypadło łożysko. To przeraziło położną, odcięła szybko pępowinę, zabrano dziecko do pokoju i wezwali zespół reanimacyjny.

Czułem, że jest coś nie tak. Słyszałem płacz personelu i wtedy wiedziałem, że jest bardzo źle. Położna przyszła z informacją, że mimo reanimacji dziecko nie żyje – relacjonuje pan Marcin i dodaje: - Położna zapytała, czy pozwolimy żonie pożegnać się z dzieckiem. Oczywiście się zgodziłem. Żona pocałowała dziecko w czoło, pożegnała się. Chwilę później straciła przytomność. Od tego momentu nie miałem z nią już kontaktu.

Kobieta dostała krwotoku. W nocy dwa razy doszło do zatrzymania u niej akcji serca. Miała coraz niższe ciśnienie. Dostawała leki, przetaczano jej też krew. Nad ranem lekarze wykonali operację usunięcia jej narządów rodnych. Po dziewięciu godzinach pani Katarzyna zmarła. 

Okoliczności przebiegu porodu, a także śmierci pani Katarzyny i dziecka, bada Prokuratura w Katowicach. Pan Marcin zwrócił się do kancelarii prawnej, specjalizującej się w sprawach medycznych. - Jeżeli nie było zapisu KTG, to należało być szczególnie wyczulonym na to, jak reaguje rodząca. Moment urodzenia dziecka się przedłużał więc podjęto decyzję o użyciu próżnociągu. W dokumentacji medycznej nie było uzasadnienia jego użycia. Próżnociąg nie jest w pełni bezpiecznym środkiem do rozwiązania ciąży, ale prawdopodobnie był jednym dostępnym na tym etapie. Cięcie cesarskie byłoby w tej sytuacji zdecydowanie bezpieczniejsze dla dziecka i matki – komentuje mec. Jolanta Budzowska.

Wątpliwości w tej sprawie jest więcej. Trzy lata wcześniej, pani Katarzyna rodziła w tym samym szpitalu swoją pierwszą córeczkę. Podczas porodu wystąpiły komplikacje, dlatego wykonano cesarskie cięcie. To powinno szczególnie uczulić lekarzy opiekujących się panią Katarzyną podczas drugiej ciąży, bo poród naturalny po wcześniejszym porodzie rozwiązanym za pomocą cesarskiego cięcia, obarczony jest dużym ryzykiem.
- Przez ten tydzień, kiedy była w szpitalu było tyle sytuacji, rodziło się tyle wątpliwości, że wciąż zastanawiam się, dlaczego nikt nie zdecydował o cesarskim cięciu. Uważam, że można było ich uratować – mówi Dorota Kwiecińska, siostra pani Katarzyny.

- Powinien być stały zapis KTG. Dlaczego go nie było? Trzeba pytać personelu. Lekarz relacjonował mi, że wszystko zrobił prawidłowo. Mówił, że nic nie zapowiadało tego, że przebieg porodu będzie tak dramatyczny – mówi lek. med. Leszek Kubiak, dyrektor szpitala w Pyskowicach.

Innego zdania jest dr Ryszard Frankowicz, ekspert w dziedzinie ginekologii i położnictwa, którego zapoznaliśmy z dokumentacją medyczną pani Katarzyny. - Początkiem nieprawidłowości było ignorowanie zapisu KTG, które przez siedem dni był nieprawidłowy. Z tych przyczyn droga porodu siłami naturalnymi nie powinna w ogóle być rozpatrywana. To niedbalstwo zespołu ludzkiego doprowadziło do tego zgonu – mówi.

Od tragedii minęło trzy miesiące. Pan Marcin został sam z trzyletnią córeczką. Nie może pogodzić się z tym, że w jednej chwili stracił ukochaną żonę i swoje nowonarodzone dziecko.
- Pani psycholog doradziła mi, żeby powiedzieć Zosi prawdę jak najszybciej. Chodzimy razem na cmentarz, zapalmy znicze, mówimy razem mamie, jak nam minął dzień – mówi Marcin Pander i dodaje: - Moja żona była najlepszą osobą na świecie. Ciepła, kochająca dzieci. Oboje uważaliśmy, że pasujemy do siebie, wzajemnie się uzupełniamy. Byliśmy razem bardzo szczęśliwi.

Cała rodzina pani Katarzyny nie może rozumieć, jak mogło dojść do jej śmieci. Z dokumentacji medycznej wynika, że lekarz nie ustalił źródła krwotoku. Szpital w Pyskowicach nie dysponuje Odziałem Intensywnej Opieki Medycznej. Próby przewiezienia pani Katarzyny w nocy do innych szpitali nie powiodły się, bo zespoły karetek odmawiały transportu, gdyż była już w tak złym stanie.

- Ta pustka nigdy nie zostanie wypełniona. Miłość ojca nigdy nie będzie taka sama, jak miłość matki – kończy pan Marcin.​

Pozostałe informacje

Słowa uznania i łzy szczęścia. Centrum opiekuńczo-mieszkalne już otwarte
galeria

Słowa uznania i łzy szczęścia. Centrum opiekuńczo-mieszkalne już otwarte

Centrum Opiekuńczo-Mieszkalne przy ulicy Poturzyńskiej 1 jest nową miejską placówką z zakresu pomocy społecznej. Inwestycja została dofinansowana kwotą 3,15 mln zł w ramach Programu „Centra Opiekuńczo-Mieszkalne” Ministra Rodziny i Polityki Społecznej. Całość kosztów to niemal 4 mln zł.

23-latek zatrzymany za narkotyki i próbę przekupstwa
Lubycza Królewska

23-latek zatrzymany za narkotyki i próbę przekupstwa

Miał w domu mefedron, susz roślinny i próbował przekupić policjantów. Może trafić za kratki na kilka lat.

Nie żyje Witold Popiołek. Były starosta puławski, samorządowiec z gminy Końskowola

Nie żyje Witold Popiołek. Były starosta puławski, samorządowiec z gminy Końskowola

Starostwo powiatowe w Puławach poinformowało, że dzisiaj rano zmarł Witold Popiołek, były starosta puławski, członek zarządu powiatu oraz były wójt gminy Końskowola. Miał 80 lat.

Wiktora Kawka wraca do Zamościa

Wychowanek wraca do KPR Padwy Zamość

Do drużyny KPR Padwa Zamość wraca rozgrywający Wiktor Kawka. Ekipa z Zamościa ma też nowego lewoskrzydłowego

Rodzinny dom dziecka przy ulicy Kolejowej

Urzędnicy nie znaleźli budynku do rewitalizacji. Pomysł się zmieni

Urzędnicy nie znaleźli budynku na potrzeby rewitalizacji. Dlatego koncepcja się zmieni i obejmie istniejący już przy ulicy Kolejowej w Białej Podlaskiej rodzinny dom dziecka.

Dziś rusza kampania wyborcza

Dziś rusza kampania wyborcza

Wybory prezydenckie zaplanowane zostały „zgodnie z zapowiedzią - w pierwszym możliwym konstytucyjnie terminie” – poinformował Marszałek Sejmu Szymon Hołownia na portalu X. To oznacza, że rozpoczęła się kampania wyborcza.

Najlepsze licea i technika w województwie lubelskim? Sprawdź ranking Perspektywy

Najlepsze licea i technika w województwie lubelskim? Sprawdź ranking Perspektywy

Miesięcznik edukacyjny "Perspektywy" opublikował ranking najlepszych liceów i techników w Polsce. Na wysokich miejscach znalazły się placówki z województwa lubelskiego.

Ulica Jana Pawła II w Lublinie
galeria

Jaka sytuacja na lubelskich drogach? Autobusy łapią niewielkie opóźnienia

Miejskie służby od wczorajszego wieczoru posypują drogi solą, ale mimo to na lubelskich ulicach rano było ślisko. Dobra wiadomość jest taka, że wszystkie główne arterie są przejezdne. Nad ranem opóźnienia łapały autobusy miejskiej komunikacji, zwłaszcza te obsługujące ościenne miejscowości.

Od kiedy rozliczenie PIT za 2024? Najważniejsze terminy i wskazówki

Od kiedy rozliczenie PIT za 2024? Najważniejsze terminy i wskazówki

Każdy początek roku wiąże się z obowiązkiem rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych za dwanaście poprzednich miesięcy. Choć mamy kilka miesięcy na złożenie zeznania, warto pamiętać, że podatników obowiązują konkretne i nieprzekraczalne terminy. Niedotrzymanie ich może prowadzić do konsekwencji skarbowych, takich jak kara finansowa czy odsetki za zwłokę.

Jak zacząć ćwiczyć jogę?

Jak zacząć ćwiczyć jogę?

Planujesz zacząć ćwiczyć jogę, ale nie wiesz, jak się do tego zabrać? Zanim zaczniesz trening, warto odpowiednio się przygotować. Przydadzą się także akcesoria do jogi i strój, który zapewni komfortowe ćwiczenia. Ponadto korzystnie poznać wcześniej kilka ważnych informacji o tej aktywności. Dowiedz się, o czym warto wiedzieć przed rozpoczęciem przygody z jogą.

Jaki hotel wybrać na wypoczynek w centrum Warszawy?

Jaki hotel wybrać na wypoczynek w centrum Warszawy?

Warszawa, stolica Polski, to miejsce, gdzie nowoczesność łączy się z historią. W sercu tego tętniącego życiem miasta znajduje się wiele luksusowych hoteli, które oferują komfortowe warunki do wypoczynku. Wybór odpowiedniego hotelu może być kluczowy dla naszego zadowolenia z pobytu. Czy marzysz o miejscu, które zapewni Ci nie tylko nocleg, ale również wyjątkowe doświadczenia? Oto, na co warto zwrócić uwagę, planując pobyt w centrum Warszawy.

Selekcjoner reprezentacji Polski Marcin Lijewski

MŚ piłkarzy ręcznych: Polska na początek zagra z Niemcami. Gdzie oglądać mecz?

Dzisiaj o godz. 20.30 reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych rozpocznie swój udział w mistrzostwach świata. Na dzień dobry Biało-Czerwoni zmierzą się z Niemcami. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie TVP Sport oraz platformie Viaplay.

Australian Open. Metamorfoza i awans Magdaleny Fręch do trzeciej rundy

Australian Open. Metamorfoza i awans Magdaleny Fręch do trzeciej rundy

Mecz drugiej rundy Australian Open zaczął się dla Magdaleny Fręch fatalnie. Polka w starciu z Rosjanką Anną Blinkową w pierwszym secie nie zdołała wygrać nawet jednego gema. Potem jednak nasza zawodniczka przeszła prawdziwą metamorfozę i odwróciła losy spotkania

Strażacy w ubiegłym roku mieli ręce pełne roboty. Która interwencja była najtrudniejsza?
film

Strażacy w ubiegłym roku mieli ręce pełne roboty. Która interwencja była najtrudniejsza?

Strażacy interweniowali w naszym regionie w 2024 roku ponad 23 tys. razy. To wzrost o 10 proc. Która interwencja była najtrudniejsza? Kiedy było najwięcej pracy? Na te i inne pytania odpowie w programie Dzień Wschodzi st. bryg. Zenon Pisiewicz, Komendant Wojewódzki Straży Pożarnej.

Oblodzenia i marznące opady. Alert dla województwa
galeria

Oblodzenia i marznące opady. Alert dla województwa

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przez marznącymi opadami, które mogą powodować gołoledź. Ostrzeżenie drugiego stopnia wydane dla całego regionu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium