Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Kupcy z ul. Ruskiej kontynuują porządkowanie terenu targowiska, które spłonęło w wyniku poniedziałkowego pożaru. Prawdopodobnie po weekendzie w tym miejscu znowu będzie można kupić tanie ubrania i buty
Wykrywacz kłamstw, sztuczny śnieg, burza w próbówce, produkcja leków czy nauka szycia chirurgicznego – to niektóre z atrakcji Dnia Otwartego na Uniwersytecie Medycznym, który odbył się w czwartek
Imię Zyty Gilowskiej nadano jednej z sal Centrum Transferu Wiedzy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
Kupcy z ul. Ruskiej porządkują zniszczone w poniedziałkowym pożarze targowisko. Liczą na to, że jeszcze w tym tygodniu będą mogli tu rozstawić tymczasowe stragany.
Jeszcze w tym roku na rynek trafi opracowany m.in. przez naukowców z UMCS i Uniwersytetu Przyrodniczego lek zwalczający nosemozę, jedną z najczęstszych chorób pszczół. Wynalazek zostanie skomercjalizowany dzięki współpracy z puławską firmą Biowet.
Katolicki Uniwersytet Lubelski rozpoczął rejestrację kandydatów na studia pierwszego stopnia. To pierwsza z uczelni z Lublina, która zaczęła nabór.
Potężny pożar strawił w poniedziałkową noc targowisko przy ul. Ruskiej w Lublinie. Handlowało tu ok. 300 osób, głównie Polacy i Bułgarzy. Wielu z nich straciło towar, w który zainwestowali wszystkie oszczędności. Są przekonani, że to było podpalenie.
- Nie mamy wątpliwości, że to podpalenie. Nie chcę nikogo oskarżać, ale nieoficjalnie wiemy, że taką wersję bierze pod uwagę policja. Prawdopodobnie w trzech punktach rzucone zostały koktajle mołotowa - mówi Andrzej Ziętek, dyrektor zarządzający w firmie Euro Consult, która dzierżawi teren od podległej marszałkowi województwa spółki Lubelskie Dworce. Ziętek wspomniał też o wcześniejszych "naciskach" i "atakach" ze strony konkurencji. - Będziemy chcieli to jak najszybciej uprzątnąć i umożliwić tu handel. Dla tych ludzi to jedyne źródło zarobku - dodaje
- To było podpalenie, straciliśmy wszystko - mówią Arif i Aleksander z Bułgarii, którzy handlowali ubraniami na targu przy ul. Ruskiej w Lublinie
Z protestu w Warszawie wrócili pełni nadziei. Urzędnicy zapewniają, że nie zabraknie pieniędzy dla rolników, którzy w wyniku afrykańskiego pomoru świń (ASF) stracili swoje świnie