Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W ostatnich minutach żałoby narodowej widownia Teatru NN zapełniła się do końca. Emil Varda rozpoczął spektakl „Wszystkie drogi prowadzą na Dworzec Kurski” w sobotę 19 stycznia 2019 punktualnie o 19. Chcemy Stalina, Chcemy Stalina. Niech będzie i Putin - skandowali aktorzy na finał. - Siedzimy na Dworcu Kurskim, z ręką w nocniku, żaden pociąg stąd już nie odjedzie - mówi Emil Varda, właściciel teatru Varda Studio, reżyser przedstawienia, któremu na polskim pokazie Los i Historia dopisały tragiczne dekoracje.
Gdzie na tatara z łososia, a gdzie na smażonego śledzia? Gdzie na miętusa w chrupiącej panierce, a gdzie na pstrąga? Albo na delikatną szynkę z karpia. Chcemy więcej ryb w karcie - mówią mieszkańcy Lublina. Proszę bardzo - odpowiadają szefowie kuchni
Złocistego, chrupiącego placka z cebulą zazdroszczą nam inne miasta. Wypiekają cebularze piekarnie, restauracje i sklepy. Najlepszy jest gorący, prosto z pieca. – Jeszcze lepszy, gdy gorący popić zimnym mlekiem – powtarza Marian Kłębukowski z Piask, który w swojej piekarni wypieka cebularze według przedwojennej receptury.
Rozmowa z Emilem Vardą, reżyserem spektaklu „Wszystkie drogi prowadzą na Dworzec Kurski”, który zobaczymy w sobotę, 19 stycznia, w Teatrze NN.
Wielka rola Iwony Bielskiej, reszta na pół gwizdka. Teatr Stary w Lublinie pokazał jeszcze „roboczą” wersję spektaklu „Marleni”. Spektakl się zacinał, aktorzy się mylili, do premiery zabrakło kilku prób. Dobrze, że Stary pokazuje spektakl kilka razy - wierzę, że każde kolejne przedstawienie będzie lepsze i lepsze.
W 1929 roku Marlena Dietrich zagrała w filmie „Całuję twoją dłoń Madame”. Publiczność kina Adria przy ul. Jezuickiej 20 w Lublinie biła brawa na stojąco. Z kolei w kinie Corso widzowie oklaskiwali „Tragedię na Mont - Blanc” z Leni Riefensthal, niezwykle utalentowaną aktorkę i reżyserkę, w której miał kochać się Adolf Hitler.
Mniej napinki, więcej relaksu i jest świetna komedia, nostalgiczna, wzruszająca, porywająca. Sam tekst Szekspira jest błyskotliwy.
Dieta paleo, gotowanie z resztek, insekty dla śmiałków, kwaśny smak kiszonek, lokalne składniki na talerzu i różne rodzaje soli - to najważniejsze trendy kulinarne, które będą modne w rozpoczynającym się roku.
To już piąta inscenizacja radosnej komedii Szekspira. Łukasz Kos wyreżyserował w Teatrze Osterwy „Wieczór Trzech Króli”. Sceny z próby medialnej zapierały dech w piersiach. Premiera w niedzielę.
Niepowtarzalna okazja, żeby sprawdzić, co dziś zostało z szekspirowskiego świata.