Po świetnym występie w derbach z Chełmianką piłkarze Avii nie wygrali już czterech kolejnych spotkań. W sobotę prowadzili u siebie z Wisłą Sandomierz, w drugiej połowie przegrywali, a ostatecznie uratowali punkt. Zawody zakończyły się remisem 2:2.
Pierwsza połowa była całkiem niezła w wykonaniu gospodarzy. Żółto-niebiescy objęli prowadzenie w 17 minucie. Po akcji Kamila Oziemczuka do siatki rywali trafił Wojciech Białek. Do przerwy to Avia była w lepszej sytuacji. Niestety, wystarczyło 20 minut drugiej połowy i role się odwróciły.
Najpierw tuż po wznowieniu gry Rafał Kursa zbyt agresywnie zaatakował w swoim polu karnym jednego z rywali, który zresztą był odwrócony plecami do bramki Andrzeja Sobieszczyka. Sędzia zdecydował się podyktować rzut karny, a na gola zamienił go Mirosław Kmiotek.
Widać było, że bramka na 1:1 podcięła piłkarzom Łukasza Mierzejewskiego skrzydła. A do tego miejscowym przytrafił się prosty błąd. Sobieszczyk próbował wyprowadzić piłkę spod swojej bramki, ale zamiast do kolegi oddał futbolówkę rywalom. A ci skorzystali z prezentu i w 65 minucie Kamil Bełczowski zdobył drugiego gola dla gości z Sandomierza.
Avia długo nie czekała jednak z wyrównaniem. Minęło kilka minut i po akcji Eryka Ceglarza punkt dla żółto-niebieskich uratował Damian Szpak. Trzeba jednak dodać, że w doliczonym czasie gry, to Wisła miała piłkę meczową. Zamiast do siatki przyjezdni zaliczyli jednak strzał w poprzeczkę i zawody zakończyły się remisem.
– Na pewno jest niedosyt, bo w kolejnym meczu prowadziliśmy, a potem traciliśmy głupie bramki. Obu można było uniknąć. Rywale na pewno mieli swoje szanse i ciężko było ich zdominować. Przed przerwą przeważaliśmy, ale słabo weszliśmy w drugą część gry. Muszę jednak pogratulować chłopakom, że udało się wyciągnąć wynik. Czy mogliśmy w końcówce przechylić szalę na swoją stronę? Mecz na pewno był otwarty, ale takich czystych okazji nie mieliśmy. A przeciwnik obił poprzeczkę naszej bramki, dlatego trzeba szanować ten punkt – mówi Łukasz Mierzejewski, trener klubu ze Świdnika.
Avia Świdnik – Wisła Sandomierz 2:2 (1:0)
Bramki: Białek (17), Szpak (70) – Kmiotek (50-z karnego), Bełczowski (65).
Avia: Sobieszczyk – Kursa, Dobrzyński, Mykytyn, Drozd, K. Mroczek (83 Górka), Uliczny, D. Niewęgłowski, B. Mroczek, Oziemczuk (67 Ceglarz), Białek (67 Szpak).