(fot. GRZEGORZ SIEROCKI/KS Azoty Puławy)
Azoty Puławy rozegrają dzisiaj wyjazdowy mecz z Grupą Azoty Tarnów. Początek rywalizacji o godzinie 18
Dla obu zespołów będzie to prestiżowe spotkanie. Drużyny wspiera ten sam sponsor Grupa Azoty. W pierwszej konfrontacji w tym sezonie górą byli puławianie, którzy zwyciężyli 28:18. Jak będzie w rewanżu sponsorskich derbów?
Drużyna z Tarnowa, jak to zwykle bywa z beniaminkiem, musi zmierzyć się twardą rzeczywistością elity polskiego szczypiorniaka. Na 18 spotkań tarnowianie wygrali zaledwie cztery. Warto jednak dodać, że były to znaczące zwycięstwa. Po rzutach karnych rozprawili się z Chrobrym Głogów 4:2 (w meczu był remis 27:27). Piotrkowianina Piotrków Trybunalski pokonali 23:22 a Stal Mielec 27:23. Największą niespodziankę Grupa Azoty Tarnów sprawiła w kolejnym spotkaniu na swoim terenie, kiedy rozbiła Gwardię Opole 31:26. Warto dodać, że opolanie mieli na koncie wcześniejszą wygraną w Puławach z Azotami i wyeliminowanie puławian z fazy grupowej Pucharu EHF. Tym bardziej wielkie brawa za wyczyn beniaminka. Tarnowianie są szczególnie groźni na swoim terenie. – Na pewno obecny zespół Grupy Azoty Tarnów to już nie jest tą samą ekipą co w pierwszej rundzie, są nowi zawodnicy, drużyna jest bardziej zgrana – przekonuje skrzydłowy Azotów Puławy Wojciech Gumiński. – A mimo to, będąc znacznie wyżej w tabeli nie wypada nam wrócić do Puław bez zdobyczy punktowej. Podchodzimy do tego spotkania bardzo skoncentrowani i zmotywowani.
Dla puławian mecz w Tarnowie będzie kolejną okazją do podreperowania dorobku punktowego. W pierwszym starciu w tym roku, przed tygodniem, wygrali u siebie z Chrobrym Głogów 33:29. Zespół nie ustrzegł się przestojów w grze, ale nie wpłynęły one na końcowy wynik. W drużynie Azotów wystąpił nowy rozgrywający Aliaksandr Bachko. Białorusin był jednym z czołowych strzelców i zapisał się w protokole z dorobkiem pięciu bramek. Identyczną zdobyczą mogą pochwalić się Paweł Podsiadło, Rafał Przybylski i Łukasz Rogulski. Więcej o jedno trafienie zaliczył Mateusz Seroka. W Tarnowie dojdzie do pojedynku dwóch czołowych strzelców PGNiG Superligi. W ekipie gospodarzy liderem snajperów jest rozgrywający Jakub Kowalik (91 goli w 18 meczach), w drużynie gości Antoni Łangowski (87 bramek w 18 spotkaniach). W sobotę tarnowianie wywalczyli awans do 1/8 finału Pucharu Polski. W spotkaniu w Grudziądzu pokonali miejscowy II-ligowy MKS 27:21. Kowalik tym razem nie wpisał się na listę strzelców. – Jesteśmy dobrze przygotowani do drugiej rundy. Choć zespół z Tarnowa zajmuje ostatnie miejsce w tabeli to na pewno nie będzie łatwo go ograć – mówi Gumiński.