W spotkaniu ósmej kolejki Azoty Puławy zmierzą się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Pierwszy gwizdek dzisiaj, o godzinie 20.
Puławianie przystąpią do starcia z beniaminkiem w dobrych nastrojach. W ostatniej kolejce podopieczni Patryka Kuchczyńskiego odnieśli czwarte zwycięstwo w sezonie. Azoty pokonały groźny zespół Energa MKS Kalisz 35:33. Po spokojnej grze w pierwszej części i wypracowaniu bezpiecznej przewagi (19:14), w drugiej kibice w puławskiej hali nie mogli narzekać na brak emocji. Co więcej, w pewnym momencie mogli nawet drżeć o wygraną swoich ulubieńców.
Puławianie musieli zmierzyć się z własną indolencją strzelecką. Gospodarze mieli przestoje w zdobywaniu bramek, najpierw sześć minut, a następnie dwa czterominutowe. W tym czasie goście nie zmarnowali szansy. Odrobili straty i zbliżyli się na jedno trafienie (28:27 dla Azotów). Końcówka była bardzo zacięta, ale zwycięska dla puławian. Ważnym graczem w ekipie Azotów był rozgrywający Łukasz Gogola. Piłkarz zdobył 12 bramek, był najskuteczniejszym zawodnikiem. Po zakończeniu spotkania otrzymał statuetkę MVP.
Poniedziałkowy rywal Azotów mierzył się ostatnio z Górnikiem Zabrze. Nie było niespodzianki i górą byli brązowi medaliści kraju. Zabrzanie zwyciężyli 35:21. Najskuteczniejsi w ekipie z Wrocławia byli Jakub Wielgucki, zdobywca sześciu bramek oraz Mateusz Jankowski – pięciu.
Ostatni doskonale znany jest puławskim kibicom z występów w zespole Azotów. Po wywalczonym wiosną awansie konieczne były wzmocnienia. W Śląsku grają zawodnicy, którzy już znają najwyższy poziom rozgrywkowy. W zespole prowadzonym przez Grzegorza Garbacza występują między innymi Hubert Kornecki, Bartosz Dudek, Wiktor Kawka i Patryk Małecki.
Beniaminek rozegrał już pięć spotkań, wygrał dwa, trzy przegrał. W drugiej kolejce wrocławianie pokonali po rzutach karnych Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 3:1. W regulaminowym czasie był remis 26:26. Po raz drugi zainkasowali komplet punktów w ostatnią sobotę września w starciu z Energą MMTS Kwidzyn. Na wyjeździe wygrali 29:26. Po stronie porażek mają starcia z COROTOP Gwardią Opole (20:22), PGE Wybrzeżem Gdańsk (33:37) oraz z Górnikiem. Taki dorobek dawał Śląskowi przed weekendową kolejką 11. lokatę po siedmiu rozegranych kolejkach. Warto jednak odnotować że wrocławianie rozegrali dwa mecze mniej.
Faworytem spotkania we Wrocławiu są puławianie. Na szali jest piąte zwycięstwo podopiecznych trenera Kuchczyńskiego. Jeśli Azoty zainkasują komplet punktów, przy korzystnych wynikach spotkań rywali, mogą awansować nawet na trzecie miejsce w tabeli. Kluczem do sukcesu będzie koncentracja od pierwszej do ostatniej minuty. Łukasz Gogola i spółka muszą też wystrzegać się przestojów w grze i błędów, które wiązały się ze słabą skutecznością. Poniedziałkowy mecz obejrzymy na platformie emocje.tv.