Ratusz zmieni zasady naboru do miejskich przedszkoli oraz szkół. To kolejny ze skutków ubocznych panującej w kraju epidemii koronawirusa. – Najbliżej nam do rozwiązania, na które zdecydowały się Kielce – przyznaje zastępca prezydenta w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.
Pytanie o nabór do przedszkoli oraz szkół padło podczas piątkowego, internetowego spotkania prezydenta Lublina z mieszkańcami, które odbyło się na portalu Facebook. – Czy zmienią się terminy składania dokumentów? – dociekała pani Ewa. – W tej chwili ustalamy to w Wydziale Oświaty i Wychowania – odpowiedział jej prezydent Krzysztof Żuk. – Zdaję sobie sprawę z tego, że takie jest oczekiwanie rodziców.
Zgodnie z planem nabór do miejskich przedszkoli powinien trwać od 1 do 10 kwietnia. Również na 1 kwietnia wyznaczono start siedmiodniowego naboru do pierwszych klas podstawówek. Choć do początku rekrutacji zostało tylko kilka dni, to Ratusz raczej nie jest skory do przesuwania terminu.
– Nie chcielibyśmy zmieniać daty – przyznaje w rozmowie z nami Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty. – Bo jeżeli mielibyśmy zmieniać, to na konkretny termin. Ale na jaki? Przecież teraz nikt nam na to pytanie nie odpowie, bo nie wiadomo, jak długo potrwa zagrożenie.
Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna rekrutacja zostanie przeprowadzona przez internet. Nabór do przedszkoli i tak odbywał się głównie w sieci, bo wnioski o przyjęcie dziecka do placówki składane były przez specjalną platformę elektroniczną i na etapie składania pierwszych dokumentów wcale nie trzeba było się fatygować do sekretariatu. Dopiero po zakwalifikowaniu się dziecka do danej placówki konieczne było złożenie w przedszkolu deklaracji, że dziecko będzie tam uczęszczać. Na nieco innych zasadach odbywał się nabór pierwszaków do podstawówek, bo w tym przypadku wymagane było złożenie wniosku w szkolnym sekretariacie.
Osobiste wizyty w szkołach na razie nie wchodzą w grę, ale ostateczna decyzja zapadnie najprawdopodobniej we wtorek lub środę.
– W tej chwili zbieramy różne pomysły i mamy burzę mózgów, ale najbliżsi jesteśmy rozwiązaniu kieleckiemu – przyznaje Banach. – W Kielcach zdecydowano, że nabór prowadzi się drogą elektroniczną, a dokumenty donosi się w ciągu siedmiu dniu po zakończeniu stanu zagrożenia epidemicznego. Niektóre miasta ustawiają urny na dokumenty przed przedszkolami oraz szkołami i my też się nad tym zastanawialiśmy, ale najbliżej nam do rozwiązania z Kielc.