Prawie 50 mln zł trzeba dołożyć do budowy Dworca Metropolitalnego w Lublinie w związku ze wzrostem kosztów materiałów budowlanych. Miasto doszło do porozumienia z wykonawcą w wyniku mediacji. Urzędnicy przekonują, że to tańsze rozwiązanie, niż ewentualny spór sądowy
Dworzec Metropolitalny, kluczowa obecnie miejska inwestycja, pierwotnie miał być gotowy do 29 lipca ubiegłego roku. Czas na ukończenie robót jednak kilkukrotnie przedłużano, a aktualny termin to druga połowa października.
Ten poślizg nie jest jedynym problemem, bo w lipcu ubiegłego roku generalny wykonawca, firma Budimex zwróciła się do miasta z roszczeniem zwiększenia wynagrodzenia. Jako powód podała znaczący wzrost cen materiałów budowlanych oraz kosztów pracy. Chodziło o ok. 90 mln zł.
- Zastanawialiśmy się, jakie decyzje podjąć. Istotne było dla nas, by ta inwestycja została zrealizowana i zdecydowaliśmy się podjąć mediację – mówi zastępca prezydenta Lublina Artur Szymczyk. I przypomina, że umowę z Budimexem podpisano w grudniu 2020 roku. Niedługo po tym w ustawie o zamówieniach publicznych zaczęła obowiązywać tzw. klauzula waloryzacyjna. Umożliwia ona wprowadzenie zmian w wysokości wynagrodzenia wykonawcy w przypadku wzrostu cen materiałów lub kosztów związanych z realizacją zadania.
Urzędnicy przekonują, że mimo braku takiej klauzuli w kontrakcie na budowę, w związku z obecnymi przepisami i stanowiskiem właściwych instytucji, i tak musieliby uznać roszczenia Budimexu. Dlatego zwrócili się o mediację do sądu polubownego przy Prokuratorii Generalnej. To instytucja, w której w ostatnim czasie zawarto ok. 150 ugód w podobnych przypadkach. Z tej formy rozwiązywania sporów z wykonawcami regularnie korzysta m.in. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Ostatecznie w wyniku mediacji Ratusz ma dopłacić do inwestycji 49 mln zł. - Uznaliśmy, że ryzyko wejścia w spór sądowy byłoby o wiele gorszym rozwiązaniem – twierdzi zastępca prezydenta. I przekonuje, że w grę mogło wchodzić nawet zatrzymanie inwestycji
- Mediatorzy podczas indywidualnych spotkań informowali nas o potencjalnym zagrożeniu w przypadku prowadzenia sporu sądowego z wykonawcą, gdyby nie doszło do ugody. Odmowa zwaloryzowania kontraktu mogłaby spowodować odstąpienie od umowy przez wykonawcę i w konsekwencji naliczenie kar umownych. Co więcej, mogłoby narazić nas na kosztowne postępowanie sądowe, które mogłoby trwać kilka lat – tłumaczy Magdalena Szlachetka, radczyni prawna w Biurze Obsługi Prawnej Urzędu Miasta.
Na uznanie roszczeń Budimexu muszą się jeszcze zgodzić miejscy radni. W projekcie, który trafi pod obrady na najbliższej sesji Rady Miasta zawarto informację, że dopłata dla wykonawcy zostanie sfinansowana z kredytu.
- Taki zapis pojawił się w autopoprawce. Ale liczymy, że w ostatecznym rozrachunku uda się to sfinansować z rekompensat, jakie rząd zapowiedział dla jednostek samorządu terytorialnego w związku z utratą części dochodów z podatków – dodaje Artur Szymczyk.
Według umowy z końca 2020 roku budowa Dworca Metropolitalnego miała kosztować 231 mln zł. Jej aktualna wartość wraz z aneksami (bez uwzględnienia wynegocjowanych w wyniku mediacji 49 milionów) to ponad 252 mln zł. Termin ukończenia prac został wyznaczony na 20 października. Więcej czasu nie ma. Zgodnie z aneksowaną umową na unijne dofinansowanie, inwestycja musi być gotowa do końca października i rozliczona do 31 grudnia tego roku.