Wydaje przesądzone, że w tym roku nie doczekamy się otwarcia nowego dworca autobusowego między ulicami Gazową i Młyńską w Lublinie. Jego wykonawca kolejny raz poprosił miasto o dodatkowy czas na ukończenie robót
Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, z Dworca Metropolitalnego już dawno kursowałyby autobusy. Umowa między miastem a generalnym wykonawcą inwestycji firmą Budimex zakładała zakończenie prac do 29 lipca ubiegłego roku. Już nieco ponad rok temu Budimex poprosił o dodatkowe 11 miesięcy. Dostał zgodę na siedem, w związku z czym ogłoszono, że robotnicy będą mieli czas na zejście z placu budowy do końca lutego tego roku. Ale i tego terminu nie udało się dotrzymać. Ostatniego dnia lutego Ratusz poinformował o nowej dacie ukończenia robót, którą wyznaczono na 15 maja.
Za każdym razem opóźnienia tłumaczono m.in. koniecznością przeprowadzenia dodatkowych prac (m.in. związanych z odkryciem w ziemi niezidentyfikowanych wcześniej elementów, ale też błędem na etapie projektowania) i problemami z dostępem do materiałów i urządzeń budowlanych spowodowanymi sytuacją gospodarczą i wojną na Ukrainie.
Jeszcze dwa tygodnie temu magistrat zapewniał nas, że wszystko idzie zgodnie z planem i inwestycja będzie gotowa do połowy miasta. Okazuje się, że jest inaczej.
- Wykonawca złożył wniosek o zmianę terminu realizacji inwestycji. Argumentuje to koniecznością wykonania robót dodatkowych oraz zamiennych. Aktualnie wniosek jest analizowany – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego Urzędu Miasta.
O ile czasu tym razem prosi Budimex? Tego Ratusz nie ujawnia, ale według naszych ustaleń nowym terminem ma być 31 października. Na dłuższą obsuwę pozwolić sobie nie można, bo projekt musi zostać rozliczony do końca roku. W przeciwnym razie miastu grozi utrata unijnego dofinansowania.
Jaki jest stan zaawansowania robót? - W części użytkowej dachu trwa montaż placu zabaw, który będzie się składał z systemowego parku linowego. Obecnie na ukończeniu są też prace w zakresie fotowoltaiki. Trwa również montaż fasad szklanych na budynku dworca. W garażach podziemnych montowane są instalacje wewnętrzne i prowadzone prace wykończeniowe. W budynku trwa montaż instalacji sanitarnej, wentylacji mechanicznej i elektrycznej – wylicza Justyna Góźdź.
Do wykonania pozostały również prace na pobliskich ulicach, które zostały przebudowane w ramach wielkiej inwestycji. Chodzi m.in. o nową roślinność, oznakowanie poziome i pionowe oraz montaż stojaków rowerowych i koszy na śmieci przy ul. 1 Maja, dokończenie robót drogowych na ul. Dworcowej i placu Dworcowym czy ułożenie warstwy ścieralnej asfaltu na ul. Gazowej i łączniku między Gazową i ul. Młyńską. Wokół samego budynku dworca układane są chodniki z kostki i płyt granitowych, trwa także montaż elementów trakcji trolejbusowej.
Nawet zakładając, że to wszystko uda się zrobić do końca października, mało prawdopodobne wydaje się, by pierwsze autobusy odjechały z Dworca Metropolitalnego jeszcze w tym roku. Do tego niezbędne będzie jeszcze przeprowadzenie odbiorów obiektu i uzyskanie niezbędnych pozwoleń na jego użytkowanie.
Stary PKS
Przypomnijmy, że po zakończeniu budowy mają tu się przenieść przewoźnicy z należącego do samorządu województwa dworca autobusowego przy al. Tysiąclecia. Ratusz liczy, że zachęcą ich do tego nie tylko lepsze warunki, ale też konkurencyjne stawki. Obecny dworzec działa na zasadach komercyjnych.
Ten nowy będzie miał charakter samorządowy, wobec czego maksymalna opłata za wjazd ustawowo nie może przekroczyć 1 zł, a w przypadku obiektów dostosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami – 2 zł.
- Obecnie Zarząd Transportu Miejskiego prowadzi wobec przewoźników politykę informacyjną odnośnie funkcjonowania nowego dworca. Dodatkowo, jako zarządca spotyka się z przedstawicielami Lubelskich Dworców (marszałkowskiej spółki zarządzającej terenem przy al. Tysiąclecia – przyp. aut.) odnośnie funkcjonowania nowego dworca oraz tamtego terenu – podsumowuje Justyna Góźdź.
Do tej pory wartość wykonanych robót dla całego projektu wyniosła ponad 224 mln zł. Cała inwestycja może pochłonąć nawet ok. 340 mln zł, choć pierwotnie była mowa o kwocie 237 mln zł.