(fot. Klub Sportowy Wisła Puławy/facebook)
Kibice puławskiej Wisły po lecie pełnym obaw w ostatnich tygodniach mają mnóstwo powodów do zadowolenia. W sobotę podopieczni trenera Macieja Tokarczyka zagrają u siebie z Rekordem Bielsko Biała i będą chcieli sięgnąć po trzecią wygraną z rzędu.
Konia z rzędem temu, kto typował, że po 15. kolejkach piłkarze Dumy Powiśla będą zajmować wysokie szóste miejsce dające prawo walki o awans poprzez baraże.
Budowany latem naprędce zespół pod dowództwem trenera Tokarczyka od samego początku zadziwiał rywali stawiając im nie tylko opór, ale i zabierając punkty. W pewnym momencie rundy jesiennej Wisła wpadła w pewien dołek, którego apogeum była porażka 0:4 w Chojnicach. Jednak po tamtym spotkaniu nie ma w drużynie już ani śladu. Puławianie po solidnym laniu na Kaszubach wygrali bowiem najpierw u siebie z faworyzowanym Zagłębiem Sosnowiec, a w poprzedniej kolejce po iście szalonym meczu pokonali w gościach Olimpię Grudziądz 3:2.
Tym razem do Puław przyjedzie Rekord. Beniaminek rozgrywek ma na swoim koncie 13. punktów i zajmuje 14. miejsce w tabeli. Co ciekawe, większość z nich ekipa z Bielska Białej zdobyła na wyjazdach, a u siebie zanotowała zaledwie dwa remisy. W poprzedniej kolejce rywale podzielili się bowiem punktami z walczącą o utrzymanie Skrą Częstochowa. Po tym spotkaniu rezygnację z funkcji trenera złożył Dariusz Klacza, a jego miejsce zajął Dariusz Racki, który odpowiadał za wyniki w drużynie rezerw będąc jednocześnie członkiem sztabu drugoligowca.
– Do końca listopada bieżącego roku będziemy prowadzić rozmowy z kandydatami do objęcia funkcji trenerskiej naszej, drugoligowej drużyny – informuje Janusz Szymura, prezes Rekordu za pośrednictwem klubowego portalu. – Podkreślę, że z tego grona absolutnie nie można wykluczyć trenera Dariusza Ruckiego – dodaje.
Ze względu na zmianę na ławce rezerwowych sobotni mecz w Puławach zapowiada się bardzo ciekawie. Nie od dziś wiadomo, że w piłce nożnej przyjście nowego szkoleniowca jest mocnym bodźcem dla zawodników, którzy będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Z kolei Wiślacy celują w trzecia wygraną z rzędu, która pozwoliłaby im utrzymać znakomite miejsce w strefie barażowej.
Początek sobotniego meczu w Puławach zaplanowano na godzinę 14.