Prezydent Michał Litwiniuk (PO) nie będzie mógł wypić szampana. Opozycja w radzie już po raz kolejny nie przyznała mu absolutorium. Zamiast tego, ma listę zarzutów.
Pozytywne opinie za wykonanie ubiegłorocznego budżetu ze strony Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz komisji rewizyjnej nie pomogły. Prezydent Białej Podlaskiej już kolejny rok z rzędu nie otrzymał ani wotum zaufania, ani absolutorium. Zamiast tego usłyszał długą listę zarzutów ze strony opozycyjnych radnych.
– Nie widzę poprawy. Brakuje nadzoru nad realizacją inwestycji. Nadwyżka w wysokości 27 mln zł na koniec ubiegłego roku jest tego dowodem – stwierdza Dariusz Litwiniuk, szef Zjednoczonej Prawicy, największego klubu w radzie.
Ze sprawozdania finansowego wynika, że w 2021 roku na inwestycje miasto wydało 49 mln zł. To 62 proc. zakładanego wcześniej planu. A to zdaniem radnych powodem do dumy wcale nie jest. – Przedłużające się z roku na rok prace nad rozmaitymi projektami podnoszą tylko ich koszty – punktuje Dariusz Litwiniuk.
Poza tym, w jego ocenie, słabo wypada też pozyskiwanie środków zewnętrznych. – Na tle innych samorządów nie wypadamy dobrze. Jeśli chodzi o nabór w ostatniej edycji Polskiego Ładu. Można było składać projekty w 3 kategoriach, nawet o dofinansowanie do 65 mln zł – przypomina szef ZP.
Samorząd złożył dwa wnioski, w tym o dotację 30 mln zł na budowę mostu na Krznie, ale otrzymał tylko 5 mln zł na dalszą przebudowę ulicy Sidorskiej. – Trzeba wyjść z gabinetu i za tym lobbować. Pan prezydent powinien częściej odwiedzać Lublin i wojewodę – proponuje szef opozycyjnego klubu.
Ale prezydent Michał Litwiniuk nie ma sobie nic do zarzucenia. – W tej kadencji pozyskaliśmy 100 mln zł środków zewnętrznych. Specjaliści z urzędu marszałkowskiego chwalą nas za tempo realizowania inwestycji i przygotowania kolejnych projektów – przekonuje Litwiniuk (PO).
Przypomina też, że gdy został prezydentem zadłużenie miasta wynosiło 70 mln zł. – Spłaciliśmy już ponad 30 mln zł długu. Nie zaciągaliśmy nowych kredytów. Wobec kryzysów które dotknęły samorządy i dzisiejszej wysokości stóp procentowych nasze działania wydają się prorocze – zauważa prezydent.
Prognozuje, że w tym roku samorząd już nie wypracuje nadwyżki. – Oprócz skokowej inflacji, mamy do czynienia ze wzrostem wydatków bieżącej wobec polityki podatkowej państwa. Zmniejszą się wpływy dla samorządów z tytułu podatków dochodowych – wskazuje Litwiniuk.
Zaprzyjaźniony z nim klub Koalicji Obywatelskiej widzi „miasto w budowie”. – Jestem od urodzenia bialczanką. Miasto nigdy jeszcze nie było takim terenem budowy – przyznaje radna Marta Cybulska–Demczuk (KO).
A radnego Edwarda Borodijuka (niezrzeszony) ucieszyło coś innego. – Od wielu lat mówiło się o skateparku. W 2021 roku w końcu powstał. Często tam jeżdżę z wnukami. Zainteresowanie jest bardzo duże – zauważa. Co do tego, że miasto się rozwija, nie ma też wątpliwości Robert Woźniak, radny z KO. – Wystarczy wyjść na ulicę. Mieszkańcy to widzą. Niedługo otwarta będzie po remoncie ulica Podmiejska. Wiele uliczek osiedlowych powstaje. Poprawiło się też bezpieczeństwo w mieście – zwraca uwagę Woźniak.
Z kolei, przewodniczącego rady niepokoi pewien trend. – To problematyka związana z planowaniem przestrzennym. Dosyć rachitycznie miasto dostosowuje miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, by uwalniać rezerwy gruntowe do celów inwestycyjnych – zauważa Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa). – Nawet w porozumieniu z właścicielami gruntów prywatnych powinniśmy tworzyć zalążki stref gospodarczych–proponuje przewodniczący.
Ostatecznie, 10 radnych Koalicji Obywatelskiej i Edward Borodijuk (niezrzeszony) opowiedziało się „za”, a 12 radnych Zjednoczonej Prawicy i Białej Samorządowej nie poparło absolutorium dla prezydenta.