Spółka Zieleń zadba o czyste chodniki. Pomoże jej w tym nowy sprzęt – zamiatarka.
– Podpisaliśmy z miastem umowę na zamiatanie prawie wszystkich miejskich chodników – mówi Konrad Afaltowski, od niedawna nowy prezes miejskiej spółki. W ubiegłym roku „Zieleń” również wygrała przetarg na te usługi za ponad 154 tys. zł. rocznie. – Codziennie będziemy sprzątać chodniki. Za kilka tygodni będzie widoczny efekt – zapowiada Afaltowski.
Plac Wolności ma być porządkowany co piątek. W planach są kolejne zakupy sprzętu do mechanicznego oczyszczania ulic, chodników oraz placów. – Zamiatarka najpierw opryskuje teren, dlatego się nie kurzy – tłumaczy prezes. Zieleń obsadza też miejskie rabaty. – W tym roku pojawią się nowości, będzie więcej łąk kwietnych – zdradza szef.
W marcu na brudny chodnik przy al. Jana Pawła II narzekał radny Marek Dzyr (Zjednoczona Prawica). Jego zdaniem wynikało to z zaniedbań w oczyszczaniu. – To nawet nie jest estetyczne – stwierdził radny.
Urzędnicy tłumaczyli, że zanieczyszczenie to rzeczywiście wynik zaniedbań, ale poprzednich władz miasta. – Znany jest nam problem zarośniętych chodników. Niestety w latach 2015-2018 w ramach „oszczędności” zaprzestano mechanicznego zamiatania chodników. Skutkiem tego są zawężone przez chwasty chodniki i ścieżki rowerowe – wyjaśniła nam Renata Tychmanowicz, naczelnik Wydziału Dróg w bialskim magistracie. Ale spółka Zieleń zdążyła już oczyścić ten chodnik.