Projekt miejskiego programu in vitro do poprawki. Prawnicy magistratu dopatrzyli się braku opinii prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Nie zmienia to faktu, że radni Zjednoczonej Prawicy propozycji środowiska Inicjatywy Polskiej raczej nie poprą.
Bialskie koło partii Barbary Nowackiej już kilka miesięcy temu zapowiedziało, że zbiera podpisy pod obywatelskim projektem uchwały w tej sprawie. I program rzeczywiście trafił do porządku ostatniej sesji rady miasta. Autorzy wyliczyli, że miasto w ciągu czterech lat wydałoby na to 137 tys. zł., pomagając 16 parom.
Ale pomysł nie wszystkim radnym się spodobał. – Procedura in vitro nie jest procedurą leczenia niepłodności, jak widnieje w tytule uchwały. Żadna kobieta, ani para ludzka nie została w ten sposób wyleczona z niepłodności – zaznacza radny Karol Sudewicz (Zjednoczona Prawica).
Dokładny tytuł programu to „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro dla mieszkańców miasta Biała Podlaska w latach 2021–2024”. – To wprowadza w błąd opinię publiczną. Poza tym, brakuje danych z naszego miasta – wytyka radny Sudewicz. Jego zdaniem, taki program powinien zawierać też opinię prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Prawnicy magistratu to potwierdzają. – To wynika wprost z ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Ale w projekcie uchwały są jeszcze inne błędy. Błędna jest podstawa prawna, na którą powołują się autorzy – odpowiadają radnym służby prawne prezydenta.
Tymczasem, projekt już wcześniej powinien być analizowany pod kątem formalno-prawnym. – Wówczas, tego wszystkiego nam nie wskazano. Dopiero na sesji dowiadujemy się, że należy zmienić podstawę prawną. Proszę, aby w przyszłości takie sytuacje nie miały miejsca. Szanujmy się – apelował Bogusław Broniewicz, przewodniczący rady z Białej Samorządowej.
– To już po raz kolejny dzieje się tak, że projekt uchwały nie jest przygotowany tak, jak trzeba. Mam prośbę, by pan prezydent położył większy nadzór nad wydziałem prawnym – dodał z kolei radny Jan Jakubiec, również z Białej Samorządowej.
Ostatecznie, projekt uchwały trafił do ponownych prac w komisjach rady. Ale już teraz wiadomo, że radni prawicy raczej go nie poprą. – Dziwi mnie trochę, że wnioskodawcy nie wspominają o innych metodach, m.in. o naprotechnologii – zwraca uwagę radny Sławomir Potocki (ZP). – Na ogół te środowiska, którą są za in vitro, są również za aborcją i związkami partnerskimi (…). A przecież aborcja jest mordowaniem dzieci. To się gryzie – stwierdził Potocki.
Na te słowa od razu zareagował przewodniczący rady. – To język insynuacji, to wypowiedź haniebna – skrytykował Broniewicz.
Autorzy projektu liczą, że program ostatecznie zostanie wdrożony w mieście. – Chcemy uczestniczyć na każdym szczeblu prac nad projektem. Jako inicjatorzy nie mamy za dużo do powiedzenia w sprawie zmian czy kierunku prac, ale przynajmniej możemy na bieżąco je obserwować – podkreśla Jakub Motyczka z bialskiego koła Inicjatywy Polskiej. – Czekamy teraz na opinię Agencji i gdy będzie pozytywna nie będzie żadnych przeszkód formalnych do uchwalenia takiego programu w Białej Podlaskiej – uważa Motyczka.
Niewykluczone też, że z programu skorzysta więcej par, bo taką poprawkę chce złożyć Koalicja Obywatelska.