Blisko 9 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy ujawnili celnicy kontrolujący pojazdy na drogach powiatu tomaszowskiego.
Zatrzymany w sobotę do kontroli kierowca volkswagena passata zapewniał, że na przyczepce wiezie stare meble do renowacji. Ale labrador Angel, czyli pracujący w służbach celnych pies, zainteresował się przyczepką. - I miał nosa, bo przyczepka miała podwójne dno, a kierowca ukrył tam papierosy o szacunkowej wartości rynkowej blisko 50 tys. zł - informuje Marzena Siemieniuk, rzecznik prasowy Izby Celnej.
Na ich sprzedaży Piotr B. miał zarobić około 4 tys. zł, tymczasem celnicy wszczęli przeciwko niemu sprawę karną skarbową, do której oprócz papierosów zajęli również przerobioną przyczepkę.
Aż 15 tys. paczek papierosów wartych ok. 85 tys. zł znaleźli z kolei celnicy w pociągu towarowym, który dotarł w weekend do Hrubieszowa z Ukrainy. Kontrabanda ukryta była pod rudą żelaza w 30 kartonowych pudłach. - To największa ilość przemycanych wyrobów tytoniowych ujawniona przez naszych funkcjonariuszy w ciągu kilku ostatnich tygodni - podkreśla Siemieniuk.
Sprawców przemytu nie udało się ustalić.
(LEW)