Radny Mariusz Gromadzki niepokoi się o stołówki w samorządowych przedszkolach. Władze miasta obiecują, że nie będzie ich likwidacji.
Niepokój wziął się stąd, że miesiąc temu radni przyjęli uchwałę o połączeniu czterech bialskich przedszkoli z zespołami szkół. W ten sposób samorząd chce oszczędzić na oświacie, nie zwalniać nauczycieli i jednocześnie przygotować miejsca dla wszystkich przedszkolaków z miasta.
– Wcześniej były spotkania z nauczycielami i rodzicami, w których uczestniczyłem. Dla wielu rodziców ważną kwestią są przedszkolne stołówki, które zapewniają dzieciom wyżywienie – mówi radny Mariusz Gromadzki (AS-Nasze Miasto Wspólne Dobro). – Na spotkaniach rodzice usłyszeli, że w tym roku nie będzie likwidacji stołówek. A co będzie za kilka lat? Czy na przykład w ramach oszczędności nie będzie pomysłu ich likwidacji? – dopytuje radny.
– Przez najbliższe 2 lata stołówki nie będą likwidowane i w przyszłości, jeżeli będę miał na to wpływ, to też chciałbym, żeby zostały – odpowiada prezydent Dariusz Stefaniuk. – Sam mam dzieci, jedno w przedszkolu, drugie za chwilę tam pójdzie. Wiem, jak ważne w tym wieku są regularne posiłki. Utrzymanie stołówek nie jest wielkim kosztem – zaznacza prezydent. I zwraca uwagę, że miejskie przedszkola muszą konkurować z prywatnymi. – Chcemy nasze przedszkola zachować i rozwijać – zapewnia.