Bialski szpital złożył pozew do sądu o zapłacenie przez Narodowy Fundusz Zdrowia pieniędzy za ponadplanowe zabiegi wykonane dwa lata temu. Za zeszłoroczne też nie ma pieniędzy. Szpitalowi rosną długi i grozi konieczność uszczuplenia kadry.
– Gdybyśmy dostali pieniądze z NFZ, wtedy zapłacilibyśmy naszym kontrahentom m.in. za leki i sprzęt medyczny – uważa Dariusz Oleński, dyrektor szpitala, który o sytuacji swojej placówki mówił na ostatniej sesji Rady Miasta.
Tymczasem, dyrekcja już w listopadzie i w grudniu rozwiązała umowę o pracę z 11 osobami. – Na razie nie podejmujemy dalszych decyzji kadrowych, czekamy na analizę wykonania świadczeń. Jeśli będziemy wykonywać tyle, co w poprzednim roku, a NFZ będzie nam płacić, to nie będziemy zwalniać ludzi – deklaruje dyrektor.
Jeśli nie, wówczas kilkadziesiąt osób nie będzie miało przedłużonych umów o pracę. Chodzi o tych, którzy przed rokiem zostali dodatkowo zatrudnieni na czas określony. Taką redukcję przewiduje zatwierdzony plan optymalizacji kosztów, który ma poprawić sytuację finansową szpitala.
Joanna Głowacka, przewodnicząca zakładowej organizacji związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych uważa, że pracownicy szpitala zostali ukarani za dobrą pracę i uczestniczenie w tzw. nadwykonaniach kontraktu. – Idziemy na kompromisy, godząc się na cięcia świadczeń socjalnych i zmniejszenie obsady szpitala. Nie godzimy się na zwolnienie choć jednej osoby, z zatrudnionych na czas nieokreślony – mówi przewodnicząca.
– Lubelski Oddział Wojewódzki NFZ, wywiązał się z zobowiązań względem wszystkich świadczeniodawców wynikających z zawartych umów i nie posiada wolnych środków finansowych pozwalających na sfinansowanie tzw. nadwykonań. Mimo to nie wykluczamy negocjacji dotyczących części tych nadwykonań w lecznictwie szpitalnym, w szczególności oznaczonych jako udzielone w trybie nagłym, pod warunkiem uzyskania zwiększenia planu finansowego – informuje Karol Ługowski, rzecznik lubelskiego NFZ.
– Jakbyśmy byli gorszą Polską. Przecież u nas wydarza się wiele wypadków komunikacyjnych na ważnych szlakach międzynarodowych – mówi radna Halina Mincewicz, która chce, by w przypadku braku porozumienia szpitala z NFZ Rada Miasta podjęła uchwałę protestacyjną.