Od kilku dni Białorusini wręcz szturmują sklepy w Białej Podlaskiej. Obawiają się, że Polska zamknie wszystkie przejścia graniczne.
Sąsiedzi zza wschodniej granicy mogą liczyć w Polsce na „tax free”, czyli możliwość zwrotu podatku za towary kupione w naszym kraju i wywożone poza Unię Europejską, ale - co istotne – w bagażu osobistym. Warunkiem jest dokument potwierdzający taki wywóz i zakup towarów za minimum 200 zł u jednego sprzedawcy.
– W poniedziałek byłem w sklepie Media Expert ze sprzętem RTV i AGD przy ulicy Terebelskiej. Nie mogłem dostać pendrive’a, bo były braki w towarze. W środku były tłumy osób z Białorusi – relacjonuje nasz Czytelnik z Białej Podlaskiej.
>>Ciężarówki jadą na Koroszczyn. Premier nie wyklucza zamknięcia wszystkich przejść z Białorusią<<
A na sklepowym parkingu większość samochodów ma białoruskie rejestracje. W poniedziałek podobnie było w pobliskiej Biedronce. Wieczorem sklepowe półki były mocno wybrakowane. Białorusini chętnie też zaopatrują się w Polsce w leki.
Zdaniem mieszkańca to reakcja na zamknięcie przejścia granicznego w Bobrownikach. Dodatkowo premier Mateusz Morawiecki nie wyklucza również całkowitej blokady wszystkich przejść. Obecnie jedynymi otwartymi są te w województwie lubelskim.
Irena, która pochodzi z Białorusi, a od kilku lat mieszka w Białej Podlaskiej, tłumaczy, że jej rodacy już od kilku miesięcy przyjeżdżają do przygranicznych miejscowości na zakupy.
– To wynika nie tylko z powodu działań Polski, ale głównie z obawy, jakie decyzje podejmie Łukaszenka. On jest nieobliczalny. Pod Media Expert Białorusini podjeżdżają nawet busami – opowiada Irena. –A białoruska propagandowa telewizja podaje, że zamknięcie przejścia w Bobrownikach to wynik kar dla polskich celników i strażników granicznych – zaznacza nasza rozmówczyni.
Polskie służby potwierdzają większy ruch na drogowym przejściu w Terespolu. – Rzeczywiście, ruch osobowy w Terespolu nieznacznie wzrósł w ciągu ostatnich dni, ale nie powoduje wydłużenia czasu oczekiwania na odprawę – zaznacza kapitan Dariusz Sienicki, rzecznik Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
>>Przewoźnicy drżą przed załamaniem się branży. Tiry wracają z Białorusi puste<<
6 lutego, dla porównania, granicę w Terespolu przekroczyło łącznie ponad 4900 osób (licząc przyjazdy i wjazdy), a 13 lutego było to już ponad 6200 podróżnych.
Celnicy dodają do tego jeszcze jeden element. – W ostatnich dniach zauważamy większą liczbę samochodów osobowych z rejestracją z Grodna i okolic. To potwierdza częściowe przesunięcie do Terespola ruchu osobowego z zamkniętego przejścia granicznego w województwie podlaskim – przyznaje Michał Deruś, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. – Jak na razie na granicy w Terespolu nie widać istotnej różnicy w liczbie dokumentów tax free, przedkładanych do odprawy przez obywateli Białorusi za zakupione w Polsce towary – stwierdza rzecznik.
>>„Uwolnić Andrzeja Poczobuta”. Protest i milczenie konsula Białorusi<<
Od poniedziałku nie ma też kolejek ciężarówek do odprawy na terminalu w Koroszczynie.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zdecydowało o zamknięciu Bobrownik z uwagi na „ważny interes bezpieczeństwa państwa”. To reakcja na wyrok, który w Grodnie usłyszał polski dziennikarz i jeden z liderów Związku Polaków na Białorusi, Andrzej Poczobut. Został skazany na osiem lat więzienia o zaostrzonym rygorze. Polak był oskarżony o „podżeganie do nienawiści” oraz „nawoływanie do działań godzących w bezpieczeństwo narodowe Białorusi”. Polskie MSZ nie kryło oburzenia.
– Nie uznajemy wyroku za sprawiedliwy. Traktowanie Andrzeja Poczobuta jest haniebne. Będziemy kontynuować każde działanie zgodne z prawem, które może doprowadzić do jego uwolnienia – powiedział w ubiegłym tygodniu Łukasz Jasina, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.