Choć na bójkę wcześniej się umawiali to policjantów przekonywali, że zostali napadnięci bez żadnego powodu. Kłamstwo wyszło na jaw. Czterej mieszkańcy miasta i gminy Radzyń Podlaski w wieku od 22 do 35 lat usłyszeli już zarzuty. Trzech z nich czekają wizyty na komisariacie policji.
W minioną środę dyżurny policji w Radzyniu Podlaskim przyjął informację o awanturze na jednej z ulic w mieście.
– Patrol, który pojechał na miejsce zastał czterech mieszkańców gminy i miasta Radzyń Podlaski w wieku 22-35 lat. Oświadczyli oni, że zostali zaatakowani i pobici bez żadnego powodu, przez grupę mężczyzn – opisuje asp. Barbara Salczyńska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim. – Podali również część personaliów rzekomych sprawców. Policjanci natychmiast podjęli czynności. Ustalili nazwiska pozostałych uczestników zdarzenia, ośmiu mieszkańców gminy Radzyń Podlaski w wieku 18-21 lat.
Przebieg zdarzeń wyglądał jednak inaczej od tego, który wskazywali „napadnięci”. – Okazało się, że wszyscy mężczyźni brali udział w bójce, na którą wcześniej się umówili – dodaje przedstawicielka radzyńskich policjantów. – Dodatkowo trzej spośród rzekomych pokrzywdzonych używało podczas zdarzenia niebezpiecznego narzędzia. Policjanci zabezpieczyli te przedmioty.
Wszyscy mężczyźni usłyszeli już zarzut udziału w bójce – trzej z nich – z udziałem niebezpiecznego narzędzia. Wobec tej trójki prokurator zastosował wczoraj środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
Bójka z użyciem niebezpiecznego przedmiotu zagrożona jest karą do 8 lat więzienia.