W nadbużańskich Sławatyczach brodacze żegnają stary rok. Przez trzy ostatnie dni grudnia przebierańcy łapią przechodniów, składają życzenia, a przy okazji trochę chuliganią.
- Przebierali się nasi dziadkowie, ojcowie, a teraz my. Wielopokoleniowy zwyczaj trzeba pielęgnować i promować - mówi wójt gminy Sławatycze Grzegorz Kiec. Kilka lat temu również paradował w charakterystycznym przebraniu. Czyli jakim?
- Strój jest misternie ozdobiony. Ważny element to kapelusz z bibułkowych kwiatków, maska oraz okrycie wierzchnie czuli długi barani kożuch wywrócony futrem na zewnątrz. Do tego długie brody z lnianego włókna, które maja symbolizować długie życie - opowiada Dawid Spólny ze Sławatycz. W poniedziałek wygrał tu konkurs na najładniejszego Brodacza 2014 roku. Startowało 12 przebierańców. Ale na ulicę wychodzi ich więcej.
- Spotykamy się już rano i tak przez trzy dni chodzimy po domach, kolędując i składając życzenia - wymienia Dawid. Nad przebraniem pracował dwa miesiące. - Najbardziej pracochłonny jest kapelusz. Bo na metrowy stelaż trzeba przygotować kilkaset kwiatków z bibuły- przyznaje Brodacz 2014 roku. - Na sam koniec nogi owijamy słomą, a w rekach trzymamy kije, na których podrzucamy panny, czyli "bierzemy je na hocki” -tłumaczy przebieraniec. - Dziewczynom, które złapią przynoszą szczęście - mówi Agata Pawłowska ze Sławatycz. - Miejscowi dobrze znają tę tradycję, ale co roku odwiedzają nas też przyjezdni - dodaje Agata.
Od kilku lat Gminny Ośrodek Kultury organizuje konkurs na najładniejsze przebranie. W tym roku oprócz głównych nagród pieniężnych, przyznano trzy wyróżnienia. - Konkurs ma bardziej zmotywować mieszkańców, ale też nagrodzić ich trud, bo wykonanie przebrania jest pracochłonne - przyznaje wójt Grzegorz Kiec. W przyszłości chce jeszcze bardziej wypromować tę tradycję. -Brodacze mogą promować nie tylko gminę, ale cały nasz region-uważa wójt. Nie wiadomo, kiedy dokładnie narodziła się ta tradycja. Najstarsi mieszkańcy potwierdzają, że słyszeli o sławatyckich brodaczach jeszcze z przekazów swoich dziadków.