Centralne Biuro Antykorupcyjne kontroluje bialskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Pod lupą znalazła się wybudowana niedawno ciepłownia na zrębki.
CBA wkroczyło tu 21 czerwca. – Sprawdzane będą wybrane aspekty związane z realizacją zamówienia publicznego „Budowa ciepłowni opalanej na biomasę o mocy 17 MW przez Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej sp. z o.o. – informuje zespół prasowy. Inwestycja kosztowała ponad 30 mln zł i była dofinansowana m.in. środkami unijnymi i z NFOŚiGW.
Na razie, CBA nie podaje więcej szczegółów.
Miejska spółka również nie zdradza zbyt wiele. – Przeprowadzana jest kontrola, której cel wskazało CBA. Nie mamy wiedzy na temat nieprawidłowości, a wyniki kontroli będą znane dopiero po jej zakończeniu – stwierdza prezes Sebastian Paszkowski, dodając, że obecnie gromadzi dokumenty dla CBA.
Rozpoczęcie budowy ciepłowni na zrębki fetowano z wielką pompą w październiku 2018 roku. Wtedy prezydentem Białej Podlaskiej był jeszcze Dariusz Stefaniuk (PiS), obecnie poseł. Jednak budowa szła z poślizgiem. Austriacka firma VAS Energy, która wygrała przetarg kilka razy aneksowała umowę.
Ostatecznie, ciepło ze zrębków popłynęło do mieszkańców w kwietniu tego roku. – Testujemy różne rodzaje zrębków – mówił wówczas prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. – Ale jak będzie dalej, to trudno powiedzieć. Dzisiaj nie wiemy, czy zrębki będą dostępne na rynku – przyznał wtedy Paszkowski.
O kontroli CBA w spółce radni miejscy nic nie wiedzą. – Zgodnie ze statutem pan prezydent powinien informować radę o kontrolach zewnętrznych w spółkach, ale tego nie robi – nie ukrywa Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa), przewodniczący rady.
Z jego wiedzy wynika, że to nie jedyna kontrola. – Wcześniej NIK również była w PEC–u–dodaje. Poza tym obecnie także komisja rewizyjna w radzie przeprowadza swoją planowaną wcześniej kontrolę.
Szef klubu Zjednoczonej Prawicy dowiaduje się o sprawie od nas. – Powinniśmy to wiedzieć od prezydenta – zauważa Dariusz Litwiniuk (ZP). – Być może zwołamy sesję nadzwyczajną na ten temat. Już wcześniej zarząd PEC zerwał umowę z Polską Grupą Górniczą, co okazało się dla spółki dramatyczne w skutkach – przypomina radny ZP.
Ubiegły rok PEC zamknęło ze stratą 8 mln zł. Przypomnijmy, że spalanie zrębków odbywa się w dwóch kotłach (w jednym o mocy 5 megawatów i w drugim 12–megawatowym). Dzięki specjalnej konstrukcji mają one zwiększone powierzchnie wymiany ciepła. Efekt ma być taki, że 62 proc. ciepła, które trafi do mieszkańców będzie pochodzić z biomasy. Ograniczy to spalanie węgla, z 32 tys. ton rocznie do 14 tys. ton.