Zakończył się proces w sprawie afery przetargowej, w którą zamieszani są urzędnicy i przedsiębiorcy z Białej Podlaskiej. Wyrok ma zapaść za kilka dni.
Akt oskarżenia liczył aż 9 tomów. Proceder w kwietniu 2021 roku ujawniło Centralne Biuro Antykorupcyjne. A w lutym, po trwającym blisko rok śledztwie, odbyła się pierwsza rozprawa.
Oskarżonych jest trzech urzędników, inspektor z Urzędu Miasta oraz dwóch z Urzędu Gminy, w tym zastępca wójta Adam O. To oni mieli kontaktować się z bialskimi przedsiębiorcami z branży budowlanej, Bogdanem S. i Wiesławem H.
Ta wymiana informacji miała ułatwiać wygrywanie przetargów na inwestycje drogowe w mieście i gminie. Żaden z nich nie przyznaje się do winy.
Na ostatniej rozprawie adwokaci oskarżonych wnosili o uniewinnienie swoich klientów, przekonując, że nie doszło do przestępstw. – W większości przetargów informacje dostępne są publicznie, w biuletynach informacji publicznej. I w tym wypadku było podobnie, informacje były jawne – mówił na początku procesu mecenas Przemysław Bałut, obrońca Adama O., zastępcy wójta, który nieprzerwanie pracuje w urzędzie.
Jednak, prokurator wnioskuje dla wszystkich o kary po roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Do tego, dotkliwe grzywny do nawet 100 tys. zł. Wyrok zostanie ogłoszony 7 listopada.