Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Gmina Piszczac to jedyna gmina w powiecie bialskim, która nie ma Gminnego Ośrodka Kultury. Wkrótce ma się to zmienić. Instytucję chce powołać nowy wójt Kamil Kożuchowski, który zabiegał o to jeszcze jako gminny radny.
- Chodzi o sformalizowanie spraw związanych z kulturą. Na terenie naszej gminy i tak sporo się dzieje: są zespoły, kółka zainteresowań, jest świetlica. Ale trzeba dać ludziom swobodę działania i przeznaczyć na to odpowiedni budżet - przekonuje Kożuchowski.
Nową instytucję Kożuchowski chce powołać do życia jeszcze w tym toku. - Docelowo, GOK będzie się mieścić w budynku po byłej szkole. Budynek trzeba jednak wyremontować. A na to postaramy się pozyskać środki zewnętrzne - zapowiada.
Gmina ogłosi też konkurs na dyrektora placówki.
Gmina Piszczac, jedna z największych powiecie, już kilka lat temu przymierzała się do powołania GOK. Radni podjęli stosowną uchwałę, ogłoszono nawet konkurs na dyrektora. Ale ostatecznie poprzedni wójt Jan Kurowski unieważnił go.
- Niestety brakuje nam pieniędzy na uruchomienie placówki. Jak tylko sprawy finansowe, z którymi mamy problemy wyjaśnią się, zrobimy wszystko by GOK powstał - przekonywał w 2011 roku Kurowski.
Jednak za jego rządów, mieszkańcy nie doczekali się takiej placówki. Organizacją imprez w gminie zajmowały się głównie szkoły i jeden z pracowników urzędu gminy.
Nową instytucję Kożuchowski chce powołać do życia jeszcze w tym toku. - Docelowo, GOK będzie się mieścić w budynku po byłej szkole. Budynek trzeba jednak wyremontować. A na to postaramy się pozyskać środki zewnętrzne - zapowiada.
Gmina ogłosi też konkurs na dyrektora placówki.
Gmina Piszczac, jedna z największych powiecie, już kilka lat temu przymierzała się do powołania GOK. Radni podjęli stosowną uchwałę, ogłoszono nawet konkurs na dyrektora. Ale ostatecznie poprzedni wójt Jan Kurowski unieważnił go.
- Niestety brakuje nam pieniędzy na uruchomienie placówki. Jak tylko sprawy finansowe, z którymi mamy problemy wyjaśnią się, zrobimy wszystko by GOK powstał - przekonywał w 2011 roku Kurowski.
Jednak za jego rządów, mieszkańcy nie doczekali się takiej placówki. Organizacją imprez w gminie zajmowały się głównie szkoły i jeden z pracowników urzędu gminy.
