Mleczarze starają się "poprawiać” masło, by dobrze się rozsmarowywało. I dodają do niego oleje roślinne.
Zofia Kochnio, dyrektor bialskiej Delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej, poinformowała nas, że podczas kontroli nabiału w sklepach kontrolerzy zakwestionowali trzy partie masła.
- W 50 kostkach masła ekstra wykryli obecność steroli pochodzenia roślinnego i zawyżoną zawartość wody (sterole obniżają poziom cholesterolu w surowicy krwi. Jednak nie każda osoba może sobie na to pozwolić i na opakowaniu produktu powinno być stosowne ostrzeżenie - red.). Inna partia, 130 sztuk masła ekstra, także zawierała sterole. Zakwestionowaliśmy to masło z uwagi na podanie w składzie wyrażenia "mieszanina tłuszczów”. Podobnie 50 kostek masła ekstra "Dobrze smarowne” miało zawyżoną zawartość tłuszczu - zauważa dyrektor.
Inspekcja skierowała do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w Spółdzielni Mleczarskiej w Białej Podlaskiej. Miałoby polegać na naruszeniu Ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Choć stwierdziła też sterole pochodzenia roślinnego w maśle ekstra z mleczarni w Łosicach, to jednak odstąpiła od skierowania zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa do miejscowej prokuratury. IH skierowała więc w tej sprawie informację do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a obecnie prowadzi drugą kontrolę jakości sprzedawanego nabiału.
Marian Lipka, prezes bialskiej Spółdzielni Mleczarskiej, twierdzi, że nie było afery z produkowanym przez jego firmę masłem. - W markecie wykryto jakąś niewielką partię zafałszowaną tłuszczem roślinnym. Nie zgadzamy się z wynikami kontroli - mówi Lipka. I dodaje: Prowadzące badania laboratorium nie miało certyfikatu na ustalenia zawartości tłuszczu. Zażądaliśmy drugiej próby. Mamy dobre masło - zapewnia prezes.
Przypomnieliśmy, że już przed ponad rokiem prezes UOKiK zarzucił bialskiej Spółdzielni Mleczarskiej stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Mleczarnia produkowała "Ekstra Miękki mix” z etykietą podobną do masła. Prezes Lipka wyjaśnił nam, że w maju 2006 r. spółdzielnia zaprzestała wytwarzania tego produktu.
Wyniki kontroli kwestionuje też Olgierd Meysztowicz, prezes łosickich Zakładów Mleczarskich Laktopol-A. Twierdzi, że jeszcze nie ma ostatecznych decyzji pokontrolnych. - Mamy za to pozytywne wyniki kontroli przeprowadzonych przez wiele innych instytucji - zapewnia.
Także łosickie zakłady miały przed kilkoma laty kłopoty po zapakowaniu końcowej partii tzw. miksów w opakowania przeznaczone na masło. Wykryli to kontrolerzy.
POWINNI OSTRZEGAĆ
Źródło: Europejska Rada Informacji o Żywności, http://www.eufic.org/index/pl/)