

Najstarszy w Polsce, bo istniejący nieprzerwanie od ponad pół tysiąca lat, prawosławny monaster w Jabłecznej (powiat bialski) stał się Pomnikiem Historii. Namiestnik tego miejsca, archimandryta Piotr Dawidziuk liczy, że dzięki temu łatwiej będzie można aplikować o fundusze zewnętrzne na remont klasztoru.

Pomnik Historii to jedna z pięciu form ochrony zabytków w Polsce.
– To podniesienie prestiżu naszego zabytku, ale też uznanie monasteru w Jabłecznej za rzeczywiście duchową spuściznę Polski – mówi namiestnik klasztoru prawosławnego św. Onufrego, który jest uważany za najstarszy zabytek prawosławia na ziemiach polskich. Jako jeden z nielicznych nie przyjął postanowień unii brzeskiej z 1595 roky, uniknął też likwidacji w późniejszych wiekach.
Klasztor położony jest trochę z dala od cywilizacji, nad Bugiem, pośród pól. Ale złota kopuła cerkwi góruje nad okolicą. Przed I wojną światową w klasztorze mieszkało 80 mnichów, a dzisiaj jest ich kilku.
Początki monasteru sięgają końca XV wieku. Jak głosi legenda, powstał w miejscu, gdzie zatrzymała się ikona świętego Onufrego, płynąca z wodami Bugu do rybaków. Mieszkańcy uznali zdarzenie za znak szczególnego błogosławieństwa. Wybudowali monaster, a świętego Onufrego mianowali jego patronem.
– Jak się wczyta rozporządzenie prezydenta, to wynika z niego, że jest to (nadanie statutu Pomnika Histroii - red.) również docenieniem tradycji monastycznej, jej ciągłości – zauważa archimandryta Piotr Dawidziuk . Jego zdaniem, to również wyróżnienie dla całej Cerkwi Prawosławnej w Polsce.
Namiestnik liczy, że za tytułem pójdą też pieniądze.
– Mam nadzieję, że współpraca ze wszystkimi instytucjami, które zajmują się ochroną zabytków będzie jeszcze lepsza. Pomniki historii mają dodatkowe punkty przy aplikowaniu o środki zewnętrzne. Ale najpierw trzeba przygotować dobry wniosek – zaznacza duchowny. A potrzeb w klasztorze nie brakuje. – Tak naprawdę, jak kończy się jeden remont, to konieczny jest kolejny. Obecnie trzeba wymienić przeciekający dach, wzmocnić fundamenty w starej części budynku.
Przyda się też termomodernizacja klasztoru. Kilka lat temu modernizowany był dom pielgrzyma. – Zależy nam, by utrzymać monaster w doskonałym stanie – nie ukrywa namiestnik.
W 2020 roku dzięki dotacji z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków udało się też odnowić XVI–wieczne ikony św. Onufrego oraz Jabłeczyńskiej Matki Bożej, na których pojawiły się ślady pleśni. W 1990 roku te zabytkowe ikony z klasztoru skradziono, ale odzyskano je w 1994 roku po zapłaceniu złodziejom 10 tys. dolarów okupu.
Jednak, monaster to nie tylko zabytek.
– Gdy wybuchła wojna w Ukrainie, daliśmy tu schronienie 30 uchodźcom. Byli u nas pół roku – wspomina duchowny. – Później pomogliśmy im znaleźć mieszkania, pracę czy szkołę dla dzieci. Porozjeżdżali się, ale każdy znalazł gdzieś swoje miejsce i z każdym mamy kontakt – przyznaje archimandryta i zaprasza wszystkich do zwiedzania klasztoru, bez względu na wyznanie.
Pomnik Historii ustanawiany jest rozporządzeniem Prezydenta RP na wniosek Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na liście są teraz 123 takie obiekty.
