Zastrzeżenia odnośnie procedury uchodźczej na kolejowym przejściu granicznym w Terespolu odnotowali przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich. Pojawili się tam bez zapowiedzi w sierpniu i jako jedyni, jak dotąd, zostali dopuszczeni do tzw. strefy zero, gdzie pogranicznicy rozmawiają z cudzoziemcami o powodach ich wjazdu do Polski.
W środę Rzecznik Praw Obywatelskich opublikował na tej podstawie raport.
- Wizytacja przeprowadzona została w związku z docierającymi do Rzecznika Praw Obywatelskich informacjami o grupie ok. 500 cudzoziemców, którzy od dłuższego już czasu bezskutecznie próbują wjechać na terytorium Polski po to, aby ubiegać się tutaj o ochronę międzynarodową, czyli status uchodźcy - mówi Marcin Sośniak z biura RPO.
To nie pierwsza taka analiza dotycząca sytuacji migrantów w Terespolu. Niedawno przyglądały się też temu Stowarzyszenie Interwencji Prawnej oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka. A w końcu sami cudzoziemcy, którzy bezskutecznie próbowali wjechać do Polski zorganizowali pod koniec sierpnia protest po białoruskiej stronie przejścia granicznego Brześć-Terespol.
- Przedstawiciele rzecznika jako jedyni spośród przedstawicieli organizacji i instytucji wizytujących dotychczas przejście graniczne w Terespolu, zostali dopuszczeni, w charakterze obserwatorów, do udziału w rozmowach prowadzonych przez funkcjonariuszy Straży Granicznej z cudzoziemcami przystępującymi do odprawy granicznej- podkreśla Sośniak.
I jakie wnioski płyną z tego raportu?
- Zaobserwowano przypadki, w których funkcjonariusze SG nie dopuszczali do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej cudzoziemców, którzy podczas rozmowy wprost deklarowali zamiar ubiegania się o taką ochronę, albo sygnalizowali okoliczności mogące świadczyć o tym, że byli prześladowani w kraju pochodzenia i że przyjechali do Polski z takim właśnie zamiarem -precyzuje przedstawiciel biura RPO.
Straż Graniczna nie zgadza się z zarzutami. - Mając świadomość spoczywającej na nas odpowiedzialności za bezpieczeństwo nie tylko Polski, ale całej UE, w każdym przypadku bardzo dokładnie weryfikujemy cel wjazdu cudzoziemca na terytorium RP. Jeśli cudzoziemiec nie spełnia określonych warunków prawnych, a cel wjazdu jest inny niż poszukiwanie ochrony, to otrzymuje on decyzję o odmowie wjazdu - mówi ppor. Dariusz Sienicki rzecznik Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. - Nie zgadzamy się z oceną RPO, że funkcjonariusze weryfikujący cel wjazdu cudzoziemca tak kierują rozmową, by wykazać ekonomiczne przesłanki jego przyjazdu do Polski. Jest to subiektywna ocena RPO, na której nie należy opierać ostatecznych rozstrzygnięć i ocen działań funkcjonariuszy SG - stwierdza Sienicki.
Autorzy raportu badali przejście w Terespolu 11 sierpnia. Wtedy granicę próbowało przekroczyć 436 cudzoziemców. Pogranicznicy przyjęli w tym dniu jedynie 7 wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej. Wnioski te obejmowały, łącznie, 31 osób z Czeczenii.
Zdaniem badaczy, rozmowy które mają istotne znaczenie dla ewentualnego uznania cudzoziemca za osobę poszukującą ochrony międzynarodowej, "przeprowadzane są w warunkach, które nie zapewniają cudzoziemcom choćby minimalnego poczucia intymności. Warunki te, a także krótki czas trwania samych rozmów, wymuszony dużą liczbą podróżnych oczekujących na odprawę i godziną odjazdu pociągu powrotnego, mogą zaś wpływać na przebieg rozmowy, a zwłaszcza na sposób udzielania przez cudzoziemców odpowiedzi na zadawane im pytania".
Poza tym, wytknięto też brak odpowiednich warunków oczekiwania na odprawę. "Duża liczba oczekujących ustawia się w wąskim i słabo wentylowanym przejściu podziemnym, stwarzać może zagrożenie dla ich zdrowi" - punktują w raporcie. Poważne zastrzeżenie budzi tez izolacja wobec cudzoziemców. "Niedopuszczalna jest praktyka, zgodnie z którą izolacji podlegają z zasady wszyscy podróżujący samotnie dorośli mężczyźni. Nieodpowiednie są również warunki panujące w pomieszczeniach izolacyjnych: brak krzeseł stanowi w tym przypadku niczym nieuzasadnioną dolegliwość" -zwraca uwagę RPO.
- Straż Graniczna maksymalnie wykorzystuje obiekt dworca. Osoby oczekujące na złożenie wniosku o ochronę mają do dyspozycji oddzielną poczekalnię z zapleczem kuchennym i miejscem zabaw dla dzieci. Od początku funkcjonowania kolejowego przejścia granicznego w Terespolu nie było przypadków zagrożenia zdrowia lub życia podróżnych spowodowanych warunkami i organizacją odprawy, a sam proces kontroli granicznej jest zorganizowany w taki sposób, by przebiegał możliwie najsprawniej i bez zakłóceń - odpowiada z kolei rzecznik Komendanta NOSG. - Biorąc pod uwagę, że Straż Graniczna jest odpowiedzialna za zapewnienie bezpieczeństwa na terenie przejścia granicznego, wyznaczone zostało oddzielne pomieszczenie, w którym przebywają cudzoziemcy mogący stanowić potencjalne zagrożenie dla ładu i porządku. Takie rozwiązanie jest podyktowane wieloletnim doświadczeniem SG w tym zakresie - dodaje Sienicki.
- Cały zebrany dotychczas materiał jest obecnie w Biurze RPO analizowany. Rzecznik sprawdza również, czy obowiązujące przepisy, regulujące sposób przeprowadzania odprawy granicznej, wystarczająco zabezpieczają prawa tych osób, które stawiają się na polskiej granicy po to, aby w naszym kraju wystąpić o status uchodźcy - podkreśla Marcin Sośniak.
Nie była to pierwsza wizytacja przedstawicieli RPO na granicy. W ostatnich latach pracownicy odwiedzali przejścia graniczne, badając m.in. stan przygotowania służb granicznych i granicznej infrastruktury na ewentualny napływ dużej liczby uchodźców m.in. z Ukrainy.