Gmina Biała Podlaska musi powtarzać przetargi na roboty drogowe. Wszystko dlatego, że wykonawcy swoją pracę wyceniają coraz drożej.
Urzędnicy ogłosili dziewięć przetargów na inwestycje drogowe. Cztery z nich trzeba było powtórzyć. – Chodzi o drogi w Sławacinku Starym, Michałówce, Czosnówce oraz ulicę Wiśniową w Rakowiskach – precyzuje Adam Olesiejuk, zastępca wójta.
Różnice w cenach są znaczne. – Dwa lata temu za odcinek drogi, który chcemy teraz budować trzeba było zapłacić 400 tys. zł, a obecnie wykonawcy wycenili to na 1 mln 300 tys. zł. Skok jest kolosalny – dodaje Olesiejuk.
Jednym z powodów jest m.in. duża liczba zamówień na rynku. – Ale firmy mają też kłopot z dostarczeniem surowca, kruszywa. Bo jest remont kolei, a dotychczas kruszywo trafiało do firm głównie transportem kolejowym. Firmy muszą więc szukać innego transportu – tłumaczy zastępca wójta. Do tego dochodzą ogólne regulacje związane m.in. ze wzrostem stawki minimalnej.
4 czerwca rozstrzygnięte będą powtórzone przetargi. – Staraliśmy się rozmawiać na ten temat z wykonawcami. Mam nadzieję, że uda się spiąć te zadania drogowe – zaznacza Olesiejuk.
Tymczasem powiat bialski podpisał właśnie umowę na dofinansowanie budowy drogi z Białej Podlaskiej do Rokitna o długości ponad 13 kilometrów. Oprócz zmiany nawierzchni, droga zostanie poszerzona, powstanie rondo w Rokitnie i chodniki, a także kładka dla pieszych na Klukówce. Wszystko za ponad 16 mln zł. Z tego dofinansowanie z RPO woj. lubelskiego wynosi ponad 11,5 mln zł. Prace potrwają do listopada 2019 roku.