Flaga Ukrainy powinna zniknąć z masztu na ratuszu w Białej Podlaskiej - apeluje do prezydenta poseł Bartłomiej Pejo z Konfederacji. Jego zdaniem ten gest solidarności nie licuje z obecną polityką historyczną ukraińskich władz. Z kolei bialscy urzędnicy wskazują, że nawet polski Sejm w ten sposób solidaryzuje się z Ukrainą.
Na budynku urzędu miasta powiewają jeszcze flagi Polski i Unii Europejskiej. Od 25 lutego 2022 również ta ukraińska. Stało się to tuż po inwazji Rosji na Ukrainę. Podobny gest uczyniło wiele samorządów w Polsce. Ale zdaniem działaczy Konfederacji czas na pozbycie się „flagi obcego państwa”.
„Moja prośba wynika z niepokoju, jaki budzi obecna postawa władz Ukrainy w kontekście organizacji wydarzeń honorujących Stepana Banderę i przywódców Ukraińskich Nacjonalistów -UPA, co dla wielu Polaków, w szczególności potomków ofiar Wołynia, jest bolesnym przypomnieniem tragicznych wydarzeń z przeszłości” – pisze do prezydenta Michała Litwiniuka poseł z Konfederacji. Jednocześnie zwraca uwagę, że wielu Polaków, w tym mieszkańców Białej Podlaskiej po wybuchu wojny wspierało ukraińskich sąsiadów, dając im choćby schronienie. „Niestety obecne działania ukraińskich władz często odbierane są jako brak wdzięczności za tę pomoc. Pragnę także podkreślić, że od wybuchu wojny minęły niemal 3 lata” – wskazuje Pejo.
To lokalni działacze Nowej Nadziei (dawniej KORWiN) zwrócili się do posła z prośbą o poparcie takiej inicjatywy. - Chcemy, aby nasz głos w tej sprawie przyczynił się do dialogu, który szanuje porządnych obywateli Ukrainy przebywających w naszym kraju. Ale nie możemy się zgodzić na politykę historyczną prowadzoną przez władze Ukrainy, w której bohaterami są osoby odpowiedzialne za ludobójstwo naszych przodków na Wołyniu – tłumaczy Paweł Borysiuk, szef bialskiego oddziału Nowej Nadziei. - W tym samym czasie, gdy na budynku urzędu miasta powiewa flaga Ukrainy, sąsiedzi organizują marsze na cześć osób odpowiedzialnych za rzeź na naszych obywatelach podczas II wojny światowej. Ta sytuacja jest nie do zaakceptowania – wskazuje Borysiuk. Z danych IPN wynika, że latach 1943–1945 na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej ukraińscy nacjonaliści wymordowali od 80 do 120 tys. Polaków. Precyzyjna liczba ofiar nie jest możliwa do ustalenia.
Bialski ratusz potwierdza, że ukraińska flaga powiewa od 25 lutego 2022 roku na mocy decyzji prezydenta. - Zdecydowana postawa sprzeciwu państwa polskiego wobec brutalnej, bezprawnej, łamiącej wszystkie standardy prawa międzynarodowego agresji Rosji w Ukrainie, a także wsparcie heroicznie walczącego o swoją wolność i suwerenność narodu, zostały wyrażone poprzez wywieszenie flagi tego kraju w geście solidarności na budynku urzędu- obszernie tłumaczy Karolina Dziedzic z gabinetu prezydenta.
Przypomina też, że bialski urząd nie jest jedyny w tym „symbolicznym proteście”. - Również władze polskiego parlamentu postanowiły, że w ramach wsparcia ukraińskie barwy zagoszczą tymczasowo w gmachu sejmu i na fasadzie budynku komisji sejmowych przy ulicy Wiejskiej w Warszawie- podkreśla urzędniczka. Poza tym, zdaniem ratusza w tej kwestii nie decyduje prawo stanowione, tylko zwyczaje. - I w tym kontekście zwyczaj uhonorowania walczącego państwa zasługuje na szacunek i pełną akceptację- stwierdzają urzędnicy. Według wytycznych MSWiA - flaga RP ma pierwszeństwo przed innymi flagami. Jeżeli eksponuje się na masztach więcej flag, flagę RP podnosi się jako pierwszą i opuszcza jako ostatnią. Poza tym, flagę RP umieszcza się w miejscu "uprzywilejowanym względem symboli innych państw oraz innych znaków".
W poprzedniej kadencji, radny Sławomir Potocki (PiS) wielokrotnie na sesjach zwracał się z wnioskiem do prezydenta o usunięcie flagi Ukrainy, ale bez rezultatu. Obecnie, Konfederacja z podobnym apelem wystąpiła m.in. do władz Cieszyna czy Płocka.